Konczkowski: Szykujemy się na trudne spotkanie

18
mar

- Cracovia przyjedzie mocno zmobilizowana, więc nie patrzymy na nią jak na drużynę z dołu tabeli, tylko kogoś, kto będzie walczył i starał się wygrać to spotkanie - ocenił Martin Konczkowski przed rywalizacją z Pasami, która otworzy 22. kolejkę PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Po meczu z Lechem byłeś bardziej zadowolony z zachowania czystego konta czy bardziej czułeś niedosyt, że nic nie udało się strzelić?

- Na pewno cieszy, że zagraliśmy na zero z tyłu. Mocno pomógł w tym Fero Plach, a o jednej z jego interwencji ostatnio było głośno. Z tego względu to cieszyło i trzeba to uszanować, bo Poznań to trudny teren, a Lech z meczu na mecz się rozkręcał i dobrze punktował, dlatego doceniamy ten punkt.


Optyka się zmieni, kiedy teraz będziecie się mierzyć z drużyną z dołu tabeli?
- Staramy się patrzeć przede wszystkim na siebie, a nie na przeciwnika i to my chcemy zagrać dobre spotkanie. Skupimy się oczywiście na analizie przeciwnika, ale to od nas zależy jak się zaprezentujemy. Później będzie przerwa na kadrę, więc z jednej strony będzie okazja odpocząć, a z drugiej mocniej popracować, dlatego jeśli wygramy piątkowy mecz, to ta przerwa odbędzie się w dobrych nastrojach.


W ostatnim czasie Piast przegrał tylko raz. Jednak patrząc na waszą grę widać, że ta porażka nie zachwiała ani nie odbiła się niekorzystnie dla was. Tak jest?
- Tak, bo jesteśmy pewni swoich umiejętności i od tamtej porażki nic się nie zmieniło, robiliśmy swoje, dalej pracowaliśmy. Utrzymujemy swój styl i podążamy od meczu do meczu z myślą zwycięstwa, nie przegrywamy tych spotkań. Szkoda, że z Wartą nie udało się wygrać lub przynajmniej zremisować, ale to już historia i patrzymy wyłącznie do przodu.


Czy nie brakuje ci ofensywnych wypadów, chociażby z tego okresu, kiedy byłeś ustawiony wyżej? Mniej jest dośrodkowań asyst, a więcej tych zadań w obronie...
- Jestem obrońcą, więc skupiam się przede wszystkim na zadaniach defensywnych. Oczywiście, trener nie zabrania mi ruszyć ruszyć do przodu, jednak praca w obronie jest tą najważniejszą. Czasami w meczu jest okazja, by być aktywnym z przodu, a są spotkania, że tego miejsca na boku jest mniej, żeby chociaż się podłączyć, więc to wszystko też zależy od wydarzeń na boisku.

 
A co w tej defensywie się wydarzyło, że po tym słabym początku sezonu, z powrotem staliście się szczelni, odpowiedzialni i nie tracicie już tylu goli?
- Pomimo tego złego początku, nie zachwiało to naszą pewnością siebie. Chcieliśmy grać swoją piłkę, ale punktów brakowało i wróciliśmy do pracy u podstaw, a nią była szczelna obrona i tu chodzi o zaangażowanie całego zespołu. Znów mocniej się na tym skoncentrowaliśmy, wróciliśmy do dobrego poziomu, a z tym pojawiły się też punkty. Jeśli chodzi o sytuacje strzeleckie, to je zawsze sobie stwarzaliśmy, a poprawiliśmy grę w defensywie i na pewno jest to fundament.


Natomiast chcąc uzyskać twoją opinię na temat rywala, to bardziej patrzysz na Cracovię jak na czternastą drużynę ligi czy jak na półfinalistę Pucharu Polski?
- Szykujemy się na ciężkie spotkanie, bo przez to, że w poniedziałek Stal wygrała ważny mecz i na dole te różnice stały się bardzo niewielkie, dlatego dla Cracovii spotkanie z nami również będzie istotne. Przyjedzie mocno zmobilizowana, więc nie patrzymy na nią jak na drużynę z dołu tabeli, tylko kogoś, kto będzie walczył i starał się wygrać to spotkanie.


Rywalizacje z drużynami, które mają "nóż na gardle" są w jakiś sposób specyficzne?
- Po części mogą się one wydawać specyficzne, ale na pewno są równie ciężkie jak w przypadku gry z drużyną z czołówki, więc szykujemy się na trudne spotkanie, ale oczywiście będziemy chcieli wygrać.



Biuro Prasowe 
GKS Piast SA