Konczkowski: Dążyliśmy do zwycięstwa

06
gru

- W ostatnich spotkaniach nawiązujemy już do naszej dobrej dyspozycji. Wiadomo, że jeszcze są elementy do poprawy. Sytuacja w tabeli staje się coraz lepsza, a przed nami zostają jeszcze dwa spotkania, w których będziemy chcieli zdobyć łącznie sześć punktów - zaznaczył Martin Konczkowski po remisie 1-1 z Zagłębiem Lubin.

Szybkie energiczne spotkanie, które wielu obserwatorom mogłoby przypaść do gustu. Natomiast czy aktorzy tego widowiska są zadowoleni z wyniku?

- Myślę, że to było ciekawe spotkanie, które jednak pozostawia niedosyt. Mimo poprawy wyników i zdobyczy punktowych, sytuacja nadal jest niezadowalająca. Zwłaszcza, kiedy gramy u siebie, chcemy zdobywać pełną pulę. W pierwszej połowie zaraz po zdobyciu bramki mieliśmy swoją okazję, był moment, żeby jeszcze dołożyć, a po chwili stało się tak, że straciliśmy gola. W drugiej połowie dążyliśmy do zwycięstwa i było kilka naprawdę niezłych okazji, ale niestety nic nie wpadło.


Bramka Kuby Świerczoka oczarowała wszystkich, ale czy nie zaczarowała też zespołu, który nie cieszył się z prowadzenia zbyt długo...
- Co do bramki to trzeba przyznać, że niecodzienne uderzenie i z pewnością będzie kandydować może nawet do bramki sezonu. Jeśli chodzi o nas to nadal dążyliśmy do strzelenia kolejnego gola, by podwyższyć prowadzenie, ale pojawił się może moment dekoncentracji, a wiedzieliśmy że Zagłębie jest bardzo mocne w ofensywie i w prawie każdym spotkaniu strzela gola i dlatego szkoda, że nie udało nam się zagrać na zero.


Duża intensywność a także gonienie za rywalem, który szybko wymieniał podania kosztowało dużo sił?
- Podobnie jak poprzednie spotkania. Dynamika tego meczu była na niezłym poziomie, ale może z powodu tego, że wcześniejsze spotkania mieliśmy przełożone, nie było problemów pod względem fizycznym i wyglądaliśmy dobrze w tym aspekcie. 


Jak by nie patrzeć, następny w serii mecz bez porażki, to kolejny dowód, że miejsce w tabeli nie może wskazywać faworyta spotkania?
- W tych ostatnich spotkaniach nawiązujemy już do naszej dobrej dyspozycji. Wiadomo, że jeszcze są elementy do poprawy. Sytuacja w tabeli staje się coraz lepsza, a przed nami zostają jeszcze dwa spotkania, w których będziemy chcieli zdobyć łącznie sześć punktów, by przezimować do wiosny na dobrym miejscu.


Wspominasz o poprawie liczby punktów, a tak ogólna sytuacja w twoim odczuciu również jest lepsza czy nadal odczuwacie obawy przed zajmowaniem ostatniego miejsca w tabeli?
- Myślę, że nie czujemy presji ani zagrożenia. Wiemy, że mamy dobrą drużynę i pod względem psychicznym jesteśmy pewni siebie oraz własnych umiejętności. Wszystko to teraz należy przełożyć na boisko. Nie przegrywaliśmy ostatnich spotkań, co na pewno jest budujące, ale trzeba teraz jeszcze dołożyć zwycięstwa w tych dwóch meczach, które zostały do rozegrania.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA