Klupś: Mamy jeszcze sporo do wygrania

22
cze

- Jesteśmy niepocieszeni, bo nie najlepiej zainaugurowaliśmy tę fazę, ale jeszcze sześć spotkań przed nami, sporo jeszcze do wygrania. Wciąż jesteśmy na drugim miejscu i w dalszym ciągu z optymizmem patrzymy do przodu - zaznaczył Tymoteusz Klupś, który ze względu na zapis w kontrakcie nie mógł wystąpić przeciwko Lechowi Poznań.

 

W ostatnim meczu twoja rola była dość niewdzięczna, ponieważ jedynie z trybun mogłeś śledzić wydarzenia na boisku. Jak ocenisz spotkanie z Lechem?
- Tak, w kontrakcie widniał zapis, że nie mogę zagrać przeciwko Lechowi, dlatego mogłem tylko siedzieć przy ławce rezerwowych i nie miałem na to wpływu. Na pewno szkoda nam straconych punktów, bo graliśmy w przewadze. Brak zwycięstwa boli, ale nie możemy się załamywać. 


Celem zespołu było dobrze zacząć rundę finałową. Jak ten niekorzystny wynik wpłynął na drużynę?
- Myślę, że mało kto traktuje pierwszy mecz rundy finałowej jako coś szczególnego. To raczej ciąg dalszy sezonu i gra toczy się swoim rytmem i był to kolejny ligowy mecz. Wiadomo, że jesteśmy niepocieszeni, bo nie najlepiej zainaugurowaliśmy tę fazę, ale jeszcze sześć spotkań przed nami, sporo jeszcze do wygrania. Wciąż jesteśmy na drugim miejscu i w dalszym ciągu z optymizmem patrzymy do przodu.


Nie ma zbyt wiele czasu między meczami, ponieważ już w środę kolejne wyzwanie. To dobra wiadomość?
- To jest w tym najlepsze, że nie trzeba czekać tydzień do kolejnego meczu, tylko już za kilka dni jest okazja na poprawę. Ta rehabilitacja musi być, będziemy na to gotowi.


Jak określić najbliższego rywala Piasta, który nawet jeśli nie zachwyca grą, to jednak solidnie punktuje?
- Na szczegółową analizę przeciwnika jeszcze przyjdzie czas. Sztab na pewno przekaże nam niezbędne informacje, ale prawdą jest, że Lechia jest niebezpieczna. Jest to silny zespół, dobrze poukładany, który wywiózł w ostatniej kolejce punkty ze Szczecina, co na pewno nie było najprostszym zadaniem. Będziemy mieli jeszcze odprawy przed tym meczem i dobrze się przygotujemy do tej rywalizacji. 


Liga przyspieszy, mecze będą się odbywać co trzy dni. Upatrujesz w tym dla siebie większą szansę na grę?
- Cały czas jestem w treningu i jestem gotowy do gry. Czekam w dalszym ciągu na prawdziwą szansę, mam nadzieję, że ona nadejdzie niebawem, ale to już będzie zależało od decyzji trenera. Cierpliwie czekam.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA