Klupś: Jestem gotowy na rywalizację
- Konkurencja jest ważna w życiu każdego piłkarza. Wychodzę z takiego założenia, że im jest większa, tym lepiej. Jestem gotowy, by podjąć rywalizację i walczyć w tym momencie dla Piasta - przedstawił się w pierwszych zdaniach Tymoteusz Klupś, który do końca sezonu na zasadzie wypożyczenia będzie występować w drużynie Piasta.
Witamy w Piaście! Co dla ciebie znaczy to wypożyczenie?
- To wypożyczenie to dla mnie coś nowego. Piast będzie dopiero moim drugim klubem. Jestem bardzo zadowolony z tego ruchu i nie pozostaje mi teraz nic innego, jak postarać się uszczęśliwić kibiców swoją grą.
O twoim nazwisko było głośno i łączono cię z kilkoma klubami. Co zadecydowało o tym, że znalazłeś się w Piaście?
- Nie ukrywam, że miałem oferty wypożyczenia także do innych klubów, ale to Piast jest mistrzem Polski. Przejście do drużyny, która zdobyła tytuł to coś wyjątkowego, nawet jeżeli w grę wchodzi opcja wypożyczenia, to nie jest to łatwy temat. Możliwości było kilka i jestem zadowolony z tego, że znalazłem się w Piaście.
Lech słynie ze zdolnej młodzieży i w Poznaniu konkurencja do gry była spora. Jak zapatrujesz się na rywalizację o miejsce w składzie Piasta?
- Konkurencja jest ważna w życiu każdego piłkarza. Wychodzę z takiego założenia, że im jest większa, tym lepiej. Jestem gotowy, by podjąć rywalizację i walczyć w tym momencie dla Piasta.
Ze względu na obowiązujący przepis o młodzieżowcu, w tej kategorii toczy się osobna gra o obecność w kadrze oraz na boisku. Jak oceniłbyś swoje szanse?
- W Polsce mówi się, że w Lechu jest duża grupa młodzieżowców, co wiąże się jednocześnie z dużą rywalizacją. W Piaście ta konkurencja może jest mniejsza. Przepis o młodzieżowcu może pomagać zawodnikom, by dostawać więcej szans gry, ale to nie zwalnia z niczego. Trzeba prezentować odpowiedni poziom, żeby trener miał podstawy do tego, aby cię wystawić niezależnie od tego czy jesteś młodzieżowcem czy doświadczonym zawodnikiem. Nie pozostaje mi nic innego jak pokazać swoją wartość i dać sygnał, że powinienem grać.
Jakie są twoje nadzieje i oczekiwania? Podejrzewam, że chęć ogrywania się i zanotowanie jak największej liczby występów są przeważające...
- Wiadomo, że chodzi o granie. Im więcej zawodnik rozgrywa meczów, tym bardziej jest w rytmie i lepiej się rozwija. Będę szukać szans, aby mogła wzrosnąć moja pewność siebie. W tym sezonie nie grałem tyle, co w poprzednim, bo również kontuzje miały wpływ na moją dyspozycję. Dlatego też przyszedłem do Piasta, by odnaleźć swoją optymalną formę, bo wiem, że stać mnie na wiele.
Przed tym wypożyczeniem zdążyłeś się skonsultować z Pawłem Tomczykiem? Pawka poznał tę ścieżkę w poprzednim sezonie.
- Rozmawiałem z Pawłem i cały czas jestem z nim w kontakcie. Powiedział wiele dobrego na temat Piasta. Pozostanę z nim na łączach i będziemy jeszcze te informacje wymieniać między sobą.
Jakie rekomendacje na temat Piasta od niego otrzymałeś?
- Jego odczucia podczas całego pobytu były bardzo pozytywne. Możliwe, że dlatego, że w tym czasie zdobywał mistrza. (śmiech) Ale to tak pół żartem. Ogólnie mówił o bardzo przyjemnej atmosferze zarówno w szatni, jak i wokół klubu, o zaletach miasta, o których też miałem okazję się przekonać. Ufam Pawłowi i wierzę, że w pozostałych aspektach jest tak samo jak opowiadał.
Jak przedstawiłbyś się kibicom, za jakie atuty piłkarskie wyróżniłbyś swoją osobę?
- Nie lubię tego robić i ciężko mi mówić o sobie... Jestem skrzydłowym, lubię pojedynki jeden na jeden i najlepiej czuję się w grze ofensywnej. Tego będę szukał, bo chcę notować jak najwięcej asyst i bramek. Mam nadzieję, że z dużym powodzeniem.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA