Klepczyński: Teraz bagaż doświadczeń się przydaje

12
sty

Adrian Klepczyński - nie licząc meczu zawieszenia przez nadmiar żółtych kartek - wystąpił we wszystkich ligowych meczach Piasta Gliwice w bieżącym sezonie. Stał się też ważnym ogniwem bloku obronnego Niebiesko-czerwonych.
 

Sezon 2014/2015 to... nowe sportowe życie Adriana Klepczyńskiego! W tej chwili można bez zawahania powiedzieć, że jesteś liderem gliwickiej defensywy.
- Od początku sezonu gram na prawej obronie i czuję się tam bardzo dobrze. Nie jestem rzucany po całej defensywie tylko mam swoje miejsce. Wcześniej byłem dosłownie wszędzie - prawa, lewa, środek. Obecnie czuję się bardzo pewnie i mogę niejednokrotnie włączać się do ofensywy, a to cieszy.

Właśnie, włączanie się do ofensywy. Skąd to się wzięło? Przecież wcześniej nie byłeś aż tak aktywny.
- Po prostu staram się pomagać z przodu. Lubię dużo biegać i dobrze spożytkować siły, a bok obrony daje mi takie możliwości. Ale trener zawsze zaznacza, że obrońca przede wszystkim jest od bronienia. A kiedy robota z tyłu jest wykonana, wtedy można się włączyć do ataku.

A ta rotacja między miejscami w obronie raczej pomogła czy przeszkodziła?
- Trudno mi powiedzieć. Ale nie było to komfortowe. W pewnym momencie - jak tak mną "rzucano" - to śmiałem się, że gram wszędzie i zaraz będzie tak, że nie będzie mnie... nigdzie. Ale w końcu znaleziono dla mnie jedno, moje miejsce, a ja wykonuję swoją pracę jak najlepiej.

W tym wszystkim pomocna hiszpański szkoleniowiec?
- Tak. Praca z Angelem Perezem Garcią na pewno mi pomogła. Podejście trenera jest "luźniejsze", przez co nie ma wywierania presji na zawodnikach. Zmieniono też treningi, które mi odpowiadają.

Można więc powiedzieć, że to jest Twój najlepszy czas w dotychczasowej karierze, tak?
- Miałem takie okresy, że się dobrze czułem, ale cieszę się z tego, że teraz kontuzje mnie omijają, bo naprawdę uważam, że jestem w wysokiej formie. Na pewno zdobyłem przez lata dużo doświadczenia, które mogę teraz wykorzystywać na boisku. Nie jestem może wielkim technikiem, ale bazowanie na zaangażowaniu i szybkości pozwala mi kierować obroną Piasta Gliwice. I to jest dla mnie najważniejsze. Teraz bagaż doświadczeń się przydaje, bo człowiek nie atakuje "na raz", tylko wyczekuje i wie, kiedy należy uderzyć... To się sprawdza.


Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.