Kinomaniak w Piaście: Josip Barisić

17
sty
Okres przygotowawczy do sezonu nie jest łatwym czasem dla zawodników. Dwa-trzy treningi dziennie, odnowa biologiczna i posiłki o tych samych godzinach mogą prowadzić do monotonii. Piłkarze nie mają zbyt wiele wolnego czasu. Jeśli jednak już go mają, starają się odpoczywać na różne sposoby. Josip Barisić spędza go głównie na rozmowach przy kawie… albo oglądaniu filmów. 
 
- Po ciężkim treningu lubię po prostu odpocząć i dobrze się zregenerować. Jeśli nie śpię, to oglądam jakiś film w domu albo wychodzę z przyjaciółmi do kina, aby obejrzeć jakieś nowości. Wybieram filmy po angielsku, ale z polskimi napisami. W ten sposób staram się też uczyć polskiego. To trudny język, ale chyba robię postępy. Teraz z moim polskim jest lepiej („Bari” przechodzi na polski) - uśmiecha się chorwacki napastnik.
 
- W mieszkaniu mam kino domowe i dostęp do wideoteki, więc oglądam sporo filmów. Najczęściej jest to film akcji albo komedia, bo to moje ulubione gatunki. Nie znoszę horrorów. To nie to, że się boję je oglądać (śmiech)! Po prostu jest w nich coś naciąganego i tandetnego - tłumaczy strzelec sześciu goli dla Piasta w tym sezonie. 
 
Piłkarz lubi, gdy na ekranie dużo się dzieje. - W filmie musi być akcja; strzelaniny, pościgi, sceny walki! Przepadam za filmami z Jasonem Stathamem, który zawsze gra twardziela (śmiech). Lubię też te z Nicolasem Cagem. Z kolei moja ulubiona komedia? „Głupi i głupszy”! Widziałem ten film już wiele razy i szczerze - mógłbym obejrzeć ją pięć razy z rzędu, a i tak bym się śmiał z gagów i żartów w filmie. 
 

- Może to niektórych zaskoczy, ale raczej nie przepadam za filmami o mafii (śmiech). Wiem, że chłopaki trochę się nabijają z tego, że zawsze wyglądam na wkurzonego i robię miny jak mafioso… ale tak nie jest, po prostu mam taki wyraz twarzy (śmiech). 


- Niedawno koledzy z drużyny nakręcili krótki film telefonem, w którym Barisić „zagrał” główną rolę. Sasa Zibec kręcił, a Gerard Badia stworzył podkład muzyczny. - „Badi” i Sasa trochę się ze mnie śmiali, ale mam do tego dystans. Sam się ubawiłem się oglądając go - uśmiecha się Chorwat. 
 
Barisić ogląda też seriale. - Moim ulubionym jest Dr House. W ciekawy sposób dotyka bardzo ważnej tematyki - ludzkiego zdrowia. Poza tym - swoje robią też świetni aktorzy. Wszyscy chwalą Hugh Lauriego, ale ja uważam, że Omar Epps, który gra Dr Erica Foremana jest najlepszy. 
 
- Wracając jeszcze do tematu kina - nie widziałem jeszcze „Gwiezdnych Wojen”. Szczerze mówiąc - nie widziałem nawet poprzednich części. Ale planuję nadrobić zaległości i wybrać się do kina na „Star Wars”. Nie przepadam za Science Fiction, ale o tym filmie słyszałem wiele pozytywnych opinii, a poza tym - to klasyka kina, więc trzeba obejrzeć. 

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.