Kędziora: Mam nadzieję, że niedługo się zrewanżuję
Wojciech Kędziora, po prawie rocznej absencji z powodu kontuzji kolana, zagrał dziś w meczu na najwyższym szczeblu rozgrywek. Kiedy w 79. minucie spotkania z Lechią wchodził na boisko, otrzymał od fanów niebiesko-czerwonych owację na stojąco.
- Fajne uczucie wejść na boisko po tak długim rozbracie z T-Mobile Ekstraklasą. To było bardzo miłe, że kibice tak ciepło mnie przywitali i na pewno w kolejnych meczach będę chciał się im odwdzięczyć za te gromkie brawa, które towarzyszyły mojemu wejściu na boisko. Mam nadzieję, że już niedługo będę mógł się naszym sympatykom za to zrewanżować - mówił Kędziora.
Czy napastnik jest już gotowy do gry? - Jasne, czuję się już zdrowy na sto procent, bo inaczej bym nie wchodził dzisiaj na murawę. Faktem jest, że jak się wraca po kontuzji, to nie gra się od razu 90 minut i trzeba dochodzić do tego stopniowo. Dzisiaj ten pierwszy krok został postawiony. Teraz patrzę tylko przed siebie - dodał.
Jak widzi rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce z Rabiolą, Collinsem, Docekalem i Rubenem?
- Trzeba walczyć o miejsce w składzie, pokazać swoje umiejętności i przydatność do zespołu. Niech gra najlepszy. W przyszłym meczu nie będzie problemu z odpoczynkiem, poza tym mamy szeroką kadrę i na tyle szybko się zregenerujemy aby wyjść na boisko, dobrze grać i walczyć o trzy punkty. Musimy strzelać bramki i grać swoja piłkę - na pewno będziemy mieli swój plan i będziemy się starali go realizować - zapowiedział popularny "Kędi".
Bartosz Otorowski
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA