Katranis: Trzeba być przygotowanym, by móc rywalizować

18
lis

- Byłem we Francji, Belgii, Turcji, Grecji i teraz w Polsce, każde miejsce różniło się od siebie, ale w każdym z tych miejsc musisz grać w piłkę i musisz pracować na to, żeby być dobrym. Poznajesz wszystko i koncentrujesz się na detalach, które możesz poprawić, a które pozwolą ci później dobrze się prezentować - podkreślał Alexandros Katranis, obrońca Piasta, który szybko odnalazł się w Gliwicach i wywalczył sobie mocne miejsce w zespole.

 

Ponieważ już trochę czasu minęło od chwili przejścia do Piasta, jak czujesz się w Polsce i w Gliwicach?
- Jestem bardzo szczęśliwy i dobrze się tutaj czuję. Znalazłem się w bardzo dobrej drużynie, przebywam wśród pozytywnych ludzi, którzy profesjonalnie podchodzą do pracy jaka jest do wykonania. Koncentrujemy się na każdej grze i musimy piąć się w górę tabeli, bo w mojej opinii stać nas na to. Mamy dobrych zawodników i umiejętności, by kompletować punkty.


Nie potrzebowałeś dużo czasu, by zdobyć dla siebie miejsce w składzie. To jest dla ciebie pewne zaskoczenie czy może wszystko poszło zgodnie z planem?
- Wiedziałem, że późno dołączyłem do zespołu, kiedy liga już grała, więc spodziewałem się tego, że pierwsze dni będą dla mnie trudne, ale dobry trening i bardzo profesjonalny sztab trenerski, który dobrze wie, co należy robić pomogły mi odnaleźć się w tej sytuacji. Dostałem szansę gry pierwszego meczu, czerpałem korzyści z każdego kolejnego spotkania i w każdym z nich dawałem z siebie sto procent dla dobra zespołu. 


Przez co z automatu wzrosła twoja pewność siebie?
- Absolutnie tak. Z meczu na mecz z tą pewnością było lepiej i lepiej. To jest przyjemne uczucie, kiedy mocno pracujesz, starasz się i widzisz, że te wysiłki przynoszą efekty. W takim zespole, gdzie jest wielu dobrych zawodników to wszystko staje się łatwiejsze, dlatego pomagam nie tylko sam sobie, ale też koledzy z zespołu mocno przyczyniają się do tego, żebyśmy wspólnie jako zespół rozwijali się jak najszybciej i jak najlepiej. 


Mimo młodego wieku poznałeś już ligę grecką, turecką, belgijską czy francuską. Czy można porównać je wszystkie z ligą polską?
- Powiem szczerze, że kiedy przychodziłem tutaj nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Tylko z rozmów i relacji innych słyszałem co nieco o Ekstraklasie. Rozmawiałem z kilkoma Grekami, którzy mieli okazję grać w Polsce. Po tym czasie, który tutaj jestem wiem, że polska liga jest bardzo kontaktowa i bardziej fizyczna. Trzeba być w stu procentach przygotowanym fizycznie, żeby móc tutaj rywalizować. Jestem szczęśliwy, że mam okazję uczestniczyć w tej rywalizacji, bo ta liga jest bardzo dobra i jest wymagająca. 


Uda ci się skonfrontować doświadczenia z przeszłości z teraźniejszością? Co mógłbyś powiedzieć na temat obiektów, atmosfery podczas meczów?
- Okej. W poprzednim roku z powodu koronawirusa nie mieliśmy kibiców na stadionach, a ich obecność jest bardzo ważna, potrzebujemy wsparcia kibiców i chcemy ich czuć za plecami nie tylko u siebie, ale też w meczach granych na wyjeździe. Dobrze jest, kiedy są z nami, robimy wszystko w czasie meczów, żeby byli zadowoleni. Uważam, że to wszystko w Polsce jest na wysokim poziomie. Oczywiście, są elementy, które można poprawić zarówno jeśli chodzi o aspekty gry, funkcjonowania ligi, a także zespołu. Nie ma powodów do narzekań, kiedy spojrzy się na stadiony, bazy, treningi, a z każdym rokiem każdy z tych elementów systematycznie się poprawia i nieustannie widać zmiany w dobrym kierunku.


Jest coś co w trakcie pobytu tutaj zaskoczyło cię w sposób szczególny? na plus, a być może coś rozczarowało?
- Nie, jeśli chodzi o rozczarowania to nie było takiej rzeczy w ogóle. Nie powiedziałbym też, że coś mnie zaskoczyło, ale bardzo ucieszyło mnie, kiedy już pierwszego dnia pobytu tutaj mogłem zobaczyć jak wszystko profesjonalnie wygląda i jak jest realizowane. Każdy element jest przygotowywany, każdy wie co ma robić, każda czynność jaka jest wykonywana ma swoje uzasadnienie i to jest bardzo dobre. Dzięki temu ja sam też mam poczucie i przekonanie, że warto, że każdy też mi pomoże. Wszystko co wymieniłem pozwala mi czuć się dobrze po prostu w tym miejscu i pomogło mi szybciej wejść do gry. 


Jak zauważyłeś, każda liga ma swoje cechy i różni się od siebie. Co zatem tobie pozwoliło zaadoptować się, odnaleźć się właśnie w takich polskich warunkach?
- Podchodzę do tego jak do pracy. W futbolu nigdy nie wiesz, gdzie się znajdziesz za pół roku lub później. W porządku, byłem we Francji, Belgii, Turcji, Grecji i teraz w Polsce, każde miejsce różniło się od siebie, ale w każdym z tych miejsc musisz grać w piłkę i musisz pracować na to, żeby być dobrym. Poznajesz wszystko i koncentrujesz się na detalach, które możesz poprawić, a które pozwolą ci później dobrze się prezentować. Nie mówię, że takie dostosowywanie się do zmian jest łatwe, ale to jest również część naszej pracy. 


Pytamy o to każdego zagranicznego zawodnika. Czy nie boisz się polskiej zimy?
- Może trochę. W Grecji nie mamy tak zimno jak tutaj. Kiedy rozmawiałem z greckimi zawodnikami, uprzedzali mnie i mówili mi, że może być zimno, ale jest jak jest. Jeżeli będzie trzeba grać w zimnie, będę grał. Nie mam wpływu na temperaturę, po prostu będę robił, co do mnie należy.


Na koniec zapytam o twoje prognozy, indywidualne oraz zespołowe oczekiwania przed najbliższym meczem Piasta...
- Moje oczekiwania nie zmieniły się od pierwszego dnia, kiedy tu jestem. Chciałbym pomagać zespołowi, grać w możliwie dużej liczbie meczów, ponieważ regularność i ten rytm meczowy są bardzo ważne, a zespołowo oczywiście chcemy odrobić punkty, których nie udało się zebrać przed przerwą. Czujemy, że powinniśmy zajmować wyższą pozycję od tej, na której teraz jesteśmy, dlatego koncentrujemy się by w najbliższym spotkaniu oraz w meczach, które pozostały do rozegrania w tym roku uzbierać jak najwięcej oczek i znaleźć się na jak najwyższej lokacie w lidze.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA