Katranis: Plan na sobotę? Tylko trzy punkty
- Gol w ostatniej minucie z Rakowem był pechowy. Musimy dalej robić swoje i utrzymać dobrą formę w kreowaniu szans. Chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy w ostatnim meczu tego roku i zakończyć go zdobyciem trzech punktów- powiedział obrońca Niebiesko-Czerwonych, Alexandros Katranis na konferencji prasowej przed meczem ze Stalą Mielec.
Przyjechałeś do Gliwic we wrześniu w trakcie trwania sezonu. Czy ciężko było ci wwywalczyć miejsce w pierwszym składzie?
- To prawda, dołączyłem do zespołu nieco później, kiedy liga już się rozpoczęła. Latem, kiedy byłem bez klubu starałem się dużo ćwiczyć, żeby utrzymać swoją formę na wysokim poziomie. Oczywiście, kiedy już dołączyłem do Piasta wiedziałem, że będę musiał pracować ciężej niż normalnie, ale poradziłem sobie z tym. Poznałem też osoby, które pomogły mi oswoić się i zaaklimatyzować. Codziennie daje z siebie sto procent na treningu i jestem szczęśliwy, że wciąż mogę grać.
Co myślisz o polskiej lidze?
- Jest to bardzo konkurencyjna i silna liga. Jeśli mam być szczery, to przed przyjazdem tutaj nie wiedziałem czego się spodziewać. Jestem zaskoczony w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zobaczyłem, że liga jest na naprawdę dobrym poziomie i jestem szczęśliwy, że mogę tu grać. Przed przyjazdem do Gliwic rozmawiałem z kilkoma zawodnikami z Grecji, którzy grali w polskiej lidze w przeszłości. Powiedzieli mi, że to bardzo silne i fizyczne rozgrywki. Mówili, że muszę być zawsze przygotowany na sto procent i to prawda. W Ekstraklasie jest wiele dobrych zespołów z utalentowanymi zawodnikami.
Jesteś Grekiem, zatem czy w Polsce nie jest ci za zimno?
- Jest zimno, ale nie możemy tego zmienić. Nie mamy to wpływu. Musieliśmy przywyknąć i trenować w zimnie, ponieważ w takich samych warunkach rozgrywamy nasze mecze.
Piast przegrał mecz z Rakowem i zremisował z Radomiakiem. Jaki był główny problem dla zespołu, który przeszkodził w zdobyciu większej liczby punktów?
- Moim zdaniem ostatnie mecze były dobre w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy dużo szans i byliśmy lepsi niż nasi przeciwnicy. Oczywiście jesteśmy nieszczęśliwi, że zdobyliśmy tylko jeden punkt, a nie sześć. Powinniśmy powalczyć o więcej. Wydaje mi się, że zabrakło nam trochę szczęścia. Gol w ostatniej minucie z Rakowem był pechowy. Musimy dalej robić swoje i utrzymać dobrą formę w kreowaniu szans. Chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy w ostatnim meczu tego sezonu i zakończyć go zdobyciem trzech punktów.
Czego oczekujesz po sobotnim meczu?
- Tylko i wyłącznie trzech punktów. Wiem, że będzie to trudny mecz, ale gramy u siebie. Będzie to ostatni mecz sezonu i każdy będzie chciał dać z siebie wszystko. Chcemy zdobyć komplet punktów, żeby w spokoju móc jechać do naszych rodzin na święta i odpocząć. Po okresie przerwy chcemy wrócić z nowymi siłami i zacząć ponownie ciężko pracować.
Co możesz powiedzieć o atmosferze w szatni?
- Atmosfera w szatni jest bez wątpienia bardzo dobra. Każdego dnia utrzymujemy bliskie relacje, prawie jak rodzina. Myślę, że jest to jeden z najbardziej pozytywnych aspektów naszego zespołu. Chcemy to ciągle kontynuować i pielęgnować.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA