"Jesteśmy rozczarowani wynikiem" - wypowiedzi po #ARKPIA

07
kwi

W walce o finał drużyna Piasta przegrała w Gdyni z Arką. O losach awansu decydowały rzuty karne, te lepiej egzekwowali podopieczni Dariusza Marca i to właśnie piłkarze pierwszoligowej drużyny powalczą o końcowy triumf w Fortuna Pucharze Polski. Żółto-Niebiescy swojego przeciwnika poznają za tydzień, po rozstrzygnięciu rywalizacji Cracovii z Rakowem Częstochowa. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem Jakuba Czerwińskiego oraz trenerami obu drużyn.

Waldemar Fornalik (trener Piasta):
"Jesteśmy rozczarowani wynikiem, bardzo chcieliśmy rozstrzygnąć to spotkanie w regulaminowym czasie. Nie udało nam się to, chociaż trzeba powiedzieć, że mieliśmy cztery, pięć sytuacji, po których padają bramki. Arka również odpowiadała groźnymi sytuacjami, ale tych po naszej stronie było więcej. Tak, jak ktoś powiedział - rzuty karne to loteria. Bardzo żałujemy, że nie zagramy w finale. Gratuluję Arce awansu i życzę sukcesu. Nigdy nie jest tak, że nastawiamy się na zdobycie tylko jednej bramki, ale co zostało zauważone, wszystkie mecze Pucharu Polski rozgrywaliśmy na wyjeździe. To był nasz piąty wyjazd i chcieliśmy zagrać tak jak do tej pory. Mogę mieć pretensję o grę w pierwszej połowie, natomiast w drugiej kontrola była po naszej stronie i mieliśmy naprawdę bardzo dobre sytuacje, ale cóż... piłka po raz kolejny pokazała, że jest nieprzewidywalna.


Dariusz Marzec (trener Arki): - Cieszymy się z tego, że jesteśmy w finale, większa radość może być tylko, kiedy uda nam się wygrać puchar. Drużyna w to wierzy i ja również, ale wiemy co jest w tym sezonie dla nas rzeczą najważniejszą. Trofeum to jedno i nie cofniemy się, chcemy je zdobyć, ale powrót i awans do elity się liczy. Pokazaliśmy, że Piast, który jest na fali wznoszącej i od dawna nie przegrał meczu grał z nami jak równy z równym. Tak to wyglądało z mojego punktu widzenia. My mieliśmy sytuacje i drużyna przeciwna również. Były fragmenty, gdzie Piast miał przewagę, a były fazy kiedy my panowaliśmy na boisku, a karne to loteria. 


Jakub Czerwiński: "Wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji w tym meczu, które powinniśmy zamienić na bramki. Trudno, odpadamy z Pucharu Polski... to boli i będzie bolało, bo na pewno inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Musimy się pozbierać.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA