Jankowski: Chcę takiej passy w przyszłym sezonie

03
cze

- Zmienił się nasz styl gry i w ostatnich spotkaniach regularnie zbieramy punkty. To cieszy, a także może nastrajać pozytywnie przed kolejnym sezonem. Najważniejsze to zaprezentować taką zwycięską passę w nowym sezonie - podsumował zwycięski mecz w Krakowie oraz końcówkę sezonu w wykonaniu Piasta Maciej Jankowski.

Spotkaniem z Cracovią Niebiesko-Czerwoni zakończyli sezon 2016/2017. Kolejne ligowe starcia podopiecznych Dariusza Wdowczyka czekają dopiero za półtora miesiąca. - Przyznam, że po ostatnim gwizdku tego spotkania, trochę żałuję, że ten sezon już się skończył. Fajnie, że te rozgrywki udało mi zakończyć golem. Dodatkowo to trafienie okazało się być zwycięską bramką, dzięki czemu takim  pozytywnym akcentem kończymy ten sezon. Jego końcówka była dla nas bardzo udana, z czego się cieszę i patrząc na naszą formę, można żałować, że mecz z Cracovią był już tym ostatnim.

To czwarte wygrane przez Niebiesko-Czerwonych spotkanie z rzędu. - Super, że udało nam się osiągnąć takie wyniki. Najważniejsze to zaprezentować zwycięską passę w nowym sezonie. Na pewno będziemy na to pracować podczas okresu przygotowawczego - zapewnił Jankes. 

Decydujący gol padł ponad godzinie gry. - Pierwszą połowę, podobnie jak w ostatnich spotkaniach, graliśmy zachowawczo i mało śmiało. W drugiej części gry wyglądało to już znacznie lepiej w naszym wykonaniu. Po przerwie dobrze weszliśmy w mecz, szybko przyniosło to sytuacje bramkowe z naszej strony, a w konsekwencji także decydującą bramkę - opisywał piłkarz.

Gliwiczanie, szczególnie w drugiej połowie, mieli kilka naprawdę dobrych szans strzeleckich. Na połowie rywala dobrze odnajdywał się Stojan Vranjes. - Nie mam pretensji do Stojana za to, że podjął taką decyzję. Jasne, trochę żałuję że mi nie podał, gdyż może dzięki temu wygralibyśmy wyżej. Cieszę się jednak, z tego co mamy. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty, a ja jestem zadowolony, że udało mi się wpisać na listę strzelców - powiedział zawodnik Piasta.

W tym sezonie terminarz ułożył się tak, że Niebiesko-Czerwoni mieli okazję i inaugurować i kończyć sezon przy ulicy Kałuży w Krakowie. Premierowe spotkanie nie należało do najlepszych w wykonaniu gliwiczan, ale w piątek zostawili po sobie już znacznie lepsze wrażenie. - Tak, ten pierwszy mecz tutaj zupełnie nie ułożył się po naszej myśli. Zresztą tak jak wiele kolejnych spotkań, które nie przebiegały według zaplanowanego scenariusza.

- Początek sezonu nie był dla Piasta łatwy, więc tym bardziej cieszę się, że tak go kończymy. Szkoda, że nie udało nam się wygrać wyżej. Mieliśmy ku temu sporo sytuacji, których nie udało nam się jednak wykorzystać... ale teraz nie czas, aby je rozpamiętywać. Dopisujemy sobie trzy punkty i w dobrych humorach udajemy się na urlopy - stwierdził Jankowski. 

- Od jutra czekają nas krótkie wakacje, by choć trochę odpocząć przed startem przygotowań do nowego sezonu. Czeka nas ciężka praca, więc teraz musimy się trochę zresetować, odpocząć, by za kilka tygodni zakasać rękawy i wrócić do treningów przed kolejnymi ligowymi meczami - przyznał strzelec zwycięskiego gola. 

Sezon 2017/2018 wystartuje w połowie lipca. Na co stać w nim gliwiczan? - Jeżeli ktoś się zna na piłce i obserwuje Piasta na co dzień, to wie że potencjał ludzki mamy zdecydowanie na pierwszą ósemkę. Ja w to wierzę. Myślę, że teraz zaczynamy pokazywać nasze możliwości również na boisku. Zmienił się nasz styl gry i w ostatnich spotkaniach regularnie zbieramy punkty. To cieszy, a także może nastrajać pozytywnie przed kolejnym sezonem - zakończył napastnik.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA