Jan Buryan: Powinniśmy wtedy wyrównać
23
paź
- Szkoda tej drugiej bramki, bo gdybyśmy się lepiej zachowali, to moglibyśmy stąd wywieźć punkt - żałował Jan Buryan. Czech wszedł na boisko na początku drugiej połowy przy stanie 1-1.
- GKS przez pierwsze 15 minut bardzo agresywnie nas atakował. Po niewykorzystanym przez katowiczan rzucie karnym udało się nam opanować sytuację. W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem. Aż do bramki na 1-2 - wskazał Buryan, mając na myśli długie podanie Rzepki i wykończenie Rakelsa.
Od tego momentu Piast grał trzema obrońcami. I miał "piłkę meczową" na 2-2. Okazję zmarnował Tomasz Podgórski. - Powinniśmy wtedy wyrównać. Takie sytuacje na wyjeździe trzeba wykorzystać. Nie udało się. Cóż, pozostaje wierzyć, że będzie lepiej w najbliższej kolejce - dodał Jan.
Źródło: Krzysztof Kubicki, Sport Śląski.pl
- GKS przez pierwsze 15 minut bardzo agresywnie nas atakował. Po niewykorzystanym przez katowiczan rzucie karnym udało się nam opanować sytuację. W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem. Aż do bramki na 1-2 - wskazał Buryan, mając na myśli długie podanie Rzepki i wykończenie Rakelsa.
Od tego momentu Piast grał trzema obrońcami. I miał "piłkę meczową" na 2-2. Okazję zmarnował Tomasz Podgórski. - Powinniśmy wtedy wyrównać. Takie sytuacje na wyjeździe trzeba wykorzystać. Nie udało się. Cóż, pozostaje wierzyć, że będzie lepiej w najbliższej kolejce - dodał Jan.
Źródło: Krzysztof Kubicki, Sport Śląski.pl