Jakie prezenty na święta dla piłkarzy Piasta?

24
gru
Wigilia, to oprócz świątecznego i rodzinnego nastroju, także szansa na znalezienie pod choinką wymarzonego prezentu.  Wielu z nas zagląda pod nią z ciekawością, co tym razem się dostanie. Jedni uważają, że prezenty przynosi Święty Mikołaj, inni, że Gwiazdor, Dziadek Mróz, Aniołek, czy Dzieciątko. Kilku naszych zawodników opowiedziało o najlepszych prezentach, jakie kiedyś dostali lub podarowali oraz o swoich marzeniach na ten i przyszły rok.
 
- Najlepszy prezent, jaki otrzymałem w życiu to buty piłkarskie. Były bardzo prostym modelem o czarnym kolorze, ale wtedy były dla mnie wszystkim. Miałem chyba sześć lat, ale kiedy je zakładałem, to czułem, że jestem prawdziwym piłkarzem. Praktycznie się z nimi nie rozstawałem, dlatego wytrzymały tylko kilka miesięcy. Nie mniej jednak był to dla mnie przełomowy moment - opowiada Hebert.
 
- Ja z kolei otrzymywałem zawsze piłki - śmieje się Gerard Badia. - Na każdą okazję, nie tylko pod choinkę pojawiała się nowa futbolówka. Do dziś mam w domu kolekcję zużytych i sflaczałych piłek gdzieś w domu. To zawsze była moja najlepsza zabawka. 
 
Ruben Jurado woli rozmawiać o tym czym obdarowuje swoją córeczkę. - Preferuję zakup wielu mniejszych prezentów niż jednego dużego. Niestety, piłkarskie podarunki odpadają, bo ona woli bawić się lalkami. Dlatego często otrzymuje właśnie takie zabawki. Ostatnio dostała domek dla swoich lalek i była bardzo szczęśliwa. 
 
Niektórzy zawodnicy wcale nie piłką czy butami byli najbardziej uszczęśliwiani przez Świętego Mikołaja. Mikroskop. To prezent, jaki dostał w wieku 8 lat Carles Marc. - Pamiętam, że spędzałem z nim godziny obserwując wszelkie możliwe przedmioty - śmieje się Carles. 
 
A co chcieliby znaleźć w tym roku pod choinką wymienieni piłkarze?
Carles: Dużo miłości!
Hebert: Chciałbym zostać ojcem
Gerard: Chciałbym, aby moje dziecko już się urodziło, choć termin porodu mamy dopiero na wiosnę. A z rzeczy prozaicznych to chciałbym rękawiczki, podobnie jak Adrian Klepczyński, który zdradził nam, że nie chce nic specjalnego. Poprosi o... ciepłe skarpety!

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.