Jagiełło: Mieliśmy ten mecz pod kontrolą

18
sty
Niebiesko-Czerwoni pierwszy zimowy obóz zakończyli zwycięstwem w sparingu z GKS-em Jastrzębie 2-0. - Myślę, że mieliśmy ten mecz pod kontrolą, szybko strzelone bramki ustawiły nam spotkanie i wyglądało to dobrze - ocenił Aleksander Jagiełło, strzelec jednej z bramek.
 
Wygrana w sparingu wieńczy trudy pierwszego obozu przygotowawczego w Kamieniu. Było ciężko?
- Dla nas pewnego rodzaju powtórka z rozrywki - praca, którą zawsze wykonujemy, kiedy przebywamy w Rybniku. Jeśli chodzi o sparing, to cieszymy się, że udało nam się wygrać. To był nasz pierwszy mecz po przerwie, dlatego zwycięstwo cieszy. Gra również wyglądała całkiem nieźle.
 
Wyglądało to tak, że w pierwszej połowie padały bramki, a w drugiej było dużo walki i agresji…
- Zagraliśmy wszyscy, każdy otrzymał szansę gry przez 45 minut. Myślę, że gra była pod naszą kontrolą, szybko strzelone dwie bramki ustawiły nam spotkanie i wyglądało to dobrze. Jeśli chodzi o drugą połowę to należy się cieszyć, że chłopaki utrzymali wynik. Pierwszy sparing za nami. Dobrze jest pierwszy ze sparingów w okresie przygotowań rozpocząć od zwycięstwa. 
 
Powiedz coś o pięknym golu, który strzeliłeś.
- Można powiedzieć, że byłem w odpowiednim miejscu o właściwym czasie (śmiech). Tak na poważnie, to przy stałych fragmentach, które ćwiczymy, mamy dokładnie rozpisane zadania miejsca, gdzie mamy się ustawić. Dobrze uderzyłem spadającą piłkę i padła z tego ładna bramka. Osobiście cieszę się z każdego trafienia, nawet jeżeli zdobywam je w sparingu.
 
Opisz proszę cały ten pobyt w Rybniku. Tutaj pracowaliście przede wszystkim nad siłą i wytrzymałością. Zgadza się?
- Dokładnie tak było. Na zajęciach porannych pracowaliśmy głównie nad motoryką, ogólną sprawnością i ćwiczyliśmy w siłowni. Jednostki popołudniowe odbywały się na boisku, dużo małych gier i wiele solidnej pracy, dlatego myślę, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas. Teraz mamy jeden dzień wolnego, nastąpi przepakowanie rzeczy i zbieramy się do wylotu na kolejne zgrupowanie do Turcji, gdzie czekają nas sparingi i kolejne dwa tygodnie pracy.
 
Turcja to będzie ta przyjemniejsza część okresu przygotowawczego?
- Tak naprawdę każdy z nas, wszyscy zawodnicy jesteśmy przygotowani na każdą pracę, zarówno tą siłową jak w Kamieniu, jak i na tą, gdzie przychodzą gry kontrolne i wdrażamy te wszystkie rzeczy, nad którymi pracowaliśmy.
 
Jak ty i reszta zespołu czujecie się fizycznie? W sparingu z Jastrzębiem można było dostrzec moc i szybkość…
- Być może z trybun patrząc z boku boiska wyglądało to tak, jakbyśmy prezentowali się świeżo, ale muszę przyznać, że odczuwamy trudy treningów w nogach. W pierwszym tygodniu pobytu w Turcji nadal będziemy mocno pracować, a później zostaną nam tylko dwa tygodnie do ligi i będziemy się koncentrowali już tylko na pierwszym meczu z Cracovią.
 
Biuro Prasowe
GKS Piast SA