Huk: Jestem tutaj szczęśliwy

17
lis

- Jestem szczęśliwy i dumny z tego, że mogę kontynuować tutaj swoją pracę. Chcę pomagać zespołowi i całemu klubowi w osiąganiu jak najlepszych wyników - przyznał Tomas Huk, który związał się z Niebiesko-Czerwonymi nową umową do końca czerwca 2025 roku. 


Zacznijmy od gratulacji, bo przedłużenie kontraktu jest takim wydarzeniem, które na to zasługuje...
- Tak, dziękuję bardzo. Jestem szczęśliwy i dumny z tego, że mogę kontynuować tutaj swoją pracę. Chcę pomagać zespołowi i całemu klubowi w osiąganiu jak najlepszych wyników.


Przychodząc do Piasta zakładałeś, że pobyt w Gliwicach może potrwać i będzie trwać aż tak długo?
- W piłce jest tak, że nie jesteś w stanie przewidzieć, gdzie będziesz za rok lub dwa. Wcześniej podpisałem z Piastem trzyletni kontrakt, bo wiedziałem, że chcę grać i jeszcze podnosić swoje umiejętności właśnie w Gliwicach. Kiedy umowa zaczęła dobiegać końca, usiedliśmy do rozmów i wszystko odbyło się w porządku i w dobrej atmosferze, dlatego jestem szczęśliwy z przedłużenia kontraktu.


Jesteś taką osobą, która lubi planować daleko z wyprzedzeniem zarówno w sporcie jak i w życiu?
- Czasami tak, a czasami lepiej się tak daleko "nie wypuszczać". Czasami człowiek nie chce się za długo zastanawiać nad pewnymi rzeczami, innym razem trzeba mieć na wszystko swój plan.


Stąd to pytanie, bo zastanawiające jest ile w tobie jest stratega, a ile takiego spontanicznego gościa, który płynie z prądem...
- Ze mną chyba nigdy nie było tak, że całkowicie płynąłem z prądem. Raczej jestem typem zawodnika, który ma plan i jeśli chodzi o zmiany to nie dokonuję ich zbyt pochopnie. Jestem tutaj już trzy lata i jestem szczęśliwy z tego powodu. Postaram się zrobić wszystko, by kolejny okres, który przede mną, był jeszcze lepszy.


Można odnieść wrażenie, że wraz z upływem czasu nabierałeś pewności, przez co i w grze dało się zauważyć zwyżkę formy. Jak ty widzisz swoją zmianę w trakcie pobytu w Gliwicach?
- Faktycznie tak było. Czym więcej meczów w Ekstraklasie rozegrałem, tym lepiej się czułem i nabierałem doświadczenia, co z kolei pomagało w podejściu do kolejnego spotkania. 


Obrońca chyba czuje najlepiej jak ważna jest stabilność, ale jednocześnie potrzebuje najwięcej zaufania ze strony trenera i kibiców. Czułeś, że to zaufanie i wyrozumiałość były ci dane?
- Tak, patrząc na pierwszy i drugi sezon, to grałem coraz więcej i to zostało zachowane. Grałem dużo z Kubą Czerwińskim i w bloku obronnym nie było zbyt wielu zmian, co jest dla zawodnika grającego na tej pozycji sporym ułatwieniem, ale kiedy grałem z Miguelem, który jest dobrym piłkarzem, również dobrze to wyglądało. W każdym zestawie czujemy się dobrze na boisku i to cieszy.


Dobrze czujecie się na boisku, ale warto też zaznaczyć wsparcie pozostałych Słowaków, bo widać jak w trójkę razem z Jakubem Holubkiem i Frantiskiem Plachem trzymacie się razem...
- To jest super, kiedy jako zawodnik wyjeżdżałem zagranicę, ale miałem w tym miejscu kogoś ze swojego kraju. Na początku Fero Plach nam dużo pomagał, kiedy ja przychodziłem i kiedy Jakub Holubek dołączał do zespołu, ale nie tylko "Plachu", który jest dobrym chłopakiem, każdy z zespołu niezależnie czy Hiszpan, czy Polak, wszyscy tworzą przyjazną atmosferę. Do tego pozostali pracownicy klubu, dział medialny, sztab medyczny, trenerzy, wszystko tutaj tak trzymamy się razem i tworzymy zespół i z tego to wynika, że można czuć się tu dobrze.


Tę właśnie atmosferę wyróżniłbyś jako największy plus pierwszego okresu pobytu?
- Tak, ta atmosfera jest bardzo dobra i chciałbym, żeby taka była przez następne dziesięć, dwadzieścia lat (śmiech). To jest bardzo ważne dla każdego piłkarza oraz bardzo też pomaga mu pracować i funkcjonować w danym miejscu.


Kolejny kontrakt ma obowiązywać do końca czerwca 2025 roku. Jakie cele i oczekiwania stawiasz przed samym sobą?
- Zagrać jak najwięcej meczów i pomagać zespołowi zająć jak najwyższe miejsca. Im Piast będzie wyżej w tabeli, tym ja będę bardziej szczęśliwy.


Najważniejsze są czyste konta czy może chciałbyś dołożyć coś z przodu?
- Na pewno chciałbym coś z przodu dołożyć, bo czekam cały czas na pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Do tej pory mi się to nie udało, ale cały czas będę pracować, żeby ten wynik trafień otworzyć.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA