Defensywa "Kolejorza" nie spisywała się najlepiej w ostatnich ligowych, regularnie pozwalając na stratę bramek. Spotkanie z Piastem przyniosło zmianę sytuacji, z czego po końcowym gwizdku cieszył się Luis Henriquez.
Doświadczony defensor uważa, że wynik spotkania nie odzwierciedlał do końca tego, co działo się na boisku. - Gliwiczanie nie byli łatwym przeciwnikiem, zresztą jak zawsze. Mimo, że były takie wyniki jak 4:0, 3:0 i dzisiaj 2:0, to tak można to odbierać. Musieliśmy mocno walczyć o zwycięstwo. Drużyna Piasta zawsze jest trudnym rywalem, dużo biega, stara się naciskac i wywierać presję - mówi piłkarz.
Początek spotkania był wyrównanym widowiskiem, Lechici dopiero po wyjściu na prowadzenie zaczęli przejmować inicjatywę. - Pierwsze minuty były ciężkie, aż do momentu strzelenia przez nas bramki, co dało nam trochę spokoju. Zawsze staramy się zdobyć przewagę w środku pola i wydaje mi się, że był to klucz do wygrania tego meczu - twierdzi panamski zawodnik.
Przegrana z Pogonią spowodowała, że poznańska ekipa musiała w Gliwicach wygrać. - To sa rzeczy, które zdarzają się w piłce nożnej nawet najlepszym drużynom. Jesteśmy piłkarzami, profesjonalistami i staramy się podnosić po takich porażkach i miało to miejsce własnie wczoraj - przyznaje.
Piast i Lech poprzedni sezon zakończyły w czwórce najlepszych zespółów T-Mobile Ekstraklasy. Obecnie liczy się promocja do tzw. grupy mistrzowskiej. - Jeśli mówimy o szansach na bycie w najlepszej ósemce, to wszyscy na to zasługujemy, ponieważ każdego dnia pracujemy ciężko, aby być najlepszymi. Wiemy jednak, że futbol to gra rezultatu i to właśnie wynik liczy się najbardziej. Dlatego każda z drużyn musi szukać punktów, żeby tam się znaleźć - komentuje.
Tłumaczenie: Bartosz Otorowski Sonia en Polonia
Biuro Prasowe
GKS „Piast” S.A.