Hateley: Pracujemy dalej

04
sie

- Cieszę się, że je wygraliśmy i teraz jesteśmy na dobrej pozycji, ale dalej musimy pracować, bo za tydzień czeka nas kolejne trudne starcie - powiedział Tom Hateley, strzelec decydującego gola w spotkaniu z Zagłębiem Lubin.

Trzeci mecz i trzecia wygrana. Co o tym powiesz?

- Mamy za sobą bardzo dobry start sezonu. To był ważny mecz i cieszę się, że kontynuujemy serię zwycięstw. Za mną długi okres bez gry, więc ogromnie się cieszę, że mogłem pomóc drużynie.

Na listę strzelców wpisałeś się zaledwie po czterech minutach od wejścia na boisko. To był trudny strzał czy miałeś idealną pozycję do uderzenia?
- To nie było trudne! Joel Valencia wykonał kawał dobrej pracy! Krzyczałem mu, aby mi dograł, bo widziałem, że zamierzał strzelać. Swoim ładnym podaniem ułatwił mi uderzenie na bramkę.

Widać sporą różnicę pomiędzy grą Piasta z poprzedniego sezonu a tą teraz. Co się takiego stało?
- Gramy teraz z dużą wiarą we własne umiejętności, a to bardzo ważne w piłce nożnej. Nasza pewność siebie jest wyższa niż w poprzednim sezonie. Chcemy to utrzymać i w kolejnym spotkaniu ponownie będziemy walczyć.

Spodziewałeś się trzech zwycięstw na początek rozgrywek?
- Miałem taką nadzieję! W poprzednim sezonie do końca walczyliśmy o utrzymanie, ale teraz mamy nowe rozdanie. Cały czas gramy o zwycięstwo. Na początek mieliśmy dwa trudne wyjazdowe spotkania... Cieszę się, że je wygraliśmy i teraz jesteśmy na dobrej pozycji, ale dalej musimy pracować, bo za tydzień czeka nas kolejne trudne starcie.

Kto będzie faworytem - Piast czy Legia?
- Nie mi o tym decydować. Będziemy trenować i wyjdziemy na boisko z zamiarem zwycięstwa.

Który z tych trzech dotychczasowych spotkań był najtrudniejszy?
- Każde z tych spotkań było inne. Zagłębie Sosnowiec to beniaminek, a wiadomo że z takim zespołami zawsze jest trudno. Później był długi wyjazd do Szczecina, gdzie nigdy nie jest łatwo... Jeśli chodzi o Zagłębie Lubin, to w tamtym sezonie z nimi jedynie zremisowaliśmy. Tak jak mówiłem - każdy mecz to wyzwanie, a za tydzień mamy kolejne. Już nie mogę się doczekać.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA