Hateley: Chcemy zwyciężyć i iść dalej

13
lip

- Rozgrywamy spotkania, w których możesz wygrać wielkie rzeczy. Możesz rywalizować z najpoważniejszymi rywalami, jacy są. W Champions League gramy dobrze i remisujemy z BATE Borysów, teraz zagramy z Lechią o trofeum - powiedział przed rywalizacją o Superpuchar Polski Tom Hateley.

Jak się czujecie w tych ostatnich dniach, które były tak intensywne? Lot do Borysowa, mecz, podróż powrotna, treningi i przygotowania przed Superpucharem...

- Czujemy się bardzo dobrze. Ja bardzo lubię i jestem szczęśliwy, że muszę się przygotowywać do tak wielkich meczów. To bardzo cenne doświadczenie i duma brać w tym udział. Zagraliśmy dobre zawody z BATE i po nim już przygotowywaliśmy się na to, co czekać nas będzie w spotkaniu o Superpuchar. Chcemy zwyciężyć i iść dalej.

To szczególny czas dla klubu. Pierwsze mecze w eliminacjach Ligi Misrzów oraz gra o Superpuchar. Jak wy zawodnicy w szatni podchodzicie do tych tematów?
- Ja mogę się wypowiedzieć tylko za siebie. Dla mnie to nadal jest to samo podejście przedmeczowe. Ale do konfrontacji z BATE przystępowaliśmy jako mistrzowie Polski. Staramy się pomagać pomagać sobie nawzajem, utrzymywać spokój i pewność siebie. To ważne, bo wtedy drużyna jest bardziej efektywna na boisku. Do tego, kiedy gramy u siebie czujemy się dobrze. Pewni swoich umiejętności możemy pokazać dlaczego sięgnęliśmy po mistrzostwo w ostatnim sezonie. Oczywiście wymagania są duże, sezon długi i ciężki, ale mamy tę pewność. Spokojnie czekamy na to co ma nadejść.

To właśnie dla takich meczów trenujecie, po to gracie w piłkę prawda? To jest moment na jaki piłkarze czekają?
- Oczywiście, spójrz. Rozgrywamy spotkania, w których możesz wygrać wielkie rzeczy. Możesz rywalizować z najpoważniejszymi rywalami, jacy są. W Champions League gramy dobrze i remisujemy z BATE Borysów, teraz zagramy z Lechią o trofeum. Mistrz Polski gra ze zdobywcą pucharu. To są świetne mecze, wielkie wyzwania i to dla nas jest cudowne angażować się w sukcesy największe w historii klubu. Oczywiście chcemy wygrać. Lepiej jest zwyciężać niż tylko uczestniczyć w tych wydarzeniach.

A co z presją? Czujecie ją czy raczej jesteście zrelaksowani?
- Jesteśmy zrelaksowani i tak jak wspomniałem, czujemy się pewni siebie. Trzeba spojrzeć na to tak samo jak w ostatnim meczu sezonu, kiedy graliśmy z Lechem Poznań. Mamy świadomość tego o co gramy, ale to zachowanie spokoju będzie najważniejsze.

Jakim rywalem jest Lechia? Jakie są atuty zespołu z Gdańska?
- Znamy ich mocne strony. Graliśmy przeciwko nim trzykrotnie w ubiegłym sezonie. Były to trudne spotkania i jestem pewny, że teraz będzie dokładnie tak samo. Czy zdobędziemy puchar? Zobaczymy. Będziemy szczęśliwi, jeśli to się uda. Chcemy bawić się grą. Jesteśmy przygotowani, mieliśmy analizy, oglądaliśmy materiały video, wiemy na co stać zespół rywala. Ale my chcemy się koncentrować na sobie i zamierzamy wygrać Superpuchar.

Lechia Gdańsk w ostatnią sobotę wygrała swój mecz towarzyski 7-1, czyli tak samo jak Piast... to ma jakieś znaczenie?
- Tak, ale to są tylko sparingi. My kiedy po świętach wyjechaliśmy na zgrupowanie do Turcji, nie mieliśmy w dobrych wyników, a budowaliśmy formę, która później pozwoliła nam sięgnąć po mistrzostwo. W spotkaniach towarzyskich niekoniecznie musisz grać świetnie. Ciężko pracujesz z piłką by potem wygrywać mecze o stawkę. Wygrane gry kontrolne z drugiej strony pomagają podnosić pewność siebie, ale nie przywiązywałbym do nich większej wagi.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA