Hanzel: W pełni realizowaliśmy założenia trenera

19
maj

W zwycięskim meczu z Koroną, tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, boisko musiał opuścić Łukasz Hanzel. - Jeden z zawodników Korony uderzył mnie łokciem w oko, przez co doszło do rozcięcia powieki – tłumaczył.

Aura nie była zbyt sprzyjająca, mimo to udało się wam wygrać.
-
W pełni wypełnialiśmy założenia, nakreślone przez trenera. Staraliśmy się nie dać sobie strzelić gola oraz wyprowadzać groźne kontrataki. Aż do końca spotkania utrzymywał się bezbramkowy wynik, ale bardzo się cieszę, że w ostatnich minutach udało się trafić do bramki przeciwnika i w końcowym rozrachunku wygrać spotkanie.

Niestety kontuzja nie pozwoliła Ci dokończyć meczu i jeszcze w pierwszej połowie musiałeś opuścić murawę.
- Jeden z zawodników Korony uderzył mnie łokciem w oko, przez co doszło do rozcięcia powieki. Byłem już w szpitalu, na ranę zostały założone szwy, wszystko powinno być w porządku. Teraz pozostaje mi tylko konsultacja z naszym klubowym lekarzem, który stwierdzi czy nie będzie potrzebnych kilku dni wolnego od treningów.

Oprócz Ciebie z powodu kontuzji boisko opuściło, także dwóch zawodników Korony.
- Na wszystko wpływ miały warunki pogodowe. Boisko było grząskie i śliskie co sprawiało naprawdę duże problemy w rozgrywaniu zawodów.

Biuro Prasowe
GKS „Piast” S.A.