Hanzel: Piast dokonał wielkiej rzeczy

20
cze

Łukasz Hanzel przez kilka lat stanowił o sile linii pomocy w lubińskim Zagłębiu. Jednymi z jego atutów  były ambicja, opanowanie oraz świetny przegląd pola. Fani niebiesko-czerwonych mają nadzieję, że 27-letni zawodnik przeniesie te elementy do gry w gliwickiej drużynie.

- W czerwcu kończył Ci się kontrakt z Zagłębiem, brałeś pod uwagę opcję przenosin?

Łukasz Hanzel: - Chciałem zmienić już otoczenie. W Lubinie spędziłem sześć lat, a opcja odejścia z klubu wyszła bardziej ode mnie. Doszliśmy już do wniosku z rodziną, że trzeba coś zmienić pod kątem sportowym i życiowym. Pojawiła się oferta z Piasta i cieszę się, że tutaj trafiłem.

- Negocjacje z Piastem nie trwały chyba zbyt długo?

- Przyznam, że trwało  to dość szybko. Nie wiem jak w przypadku innych zawodników. W Zagłębiu byłem dość długo i nie zdarzało mi się zbyt często siadać do rozmów z innymi zespołami. Oczywiście z Piastem negocjacje nie były ekspresowe, ale najważniejsze, że skończyły się z dobrym skutkiem.

- Nie będziesz się czuł osamotniony. Wraz z Tobą przyszli Twoi koledzy z szatni Kamil Wiczek i Csaba Horvath?

- Oczywiście, znam Kamila i Csabę dobrze, ale pozostałych chłopaków również poznałem w trakcie mojej kariery,  więc nie czuję się wyobcowany w zespole. Myślę, że nie będzie żadnego problemu z aklimatyzacją, zwłaszcza, że mieszkam blisko Gliwic.

- W Zagłębiu spędziłeś 6 lat, regularnie grając w Ekstraklasie. Nabyte doświadczenie może pomóc w walce o miejsce w podstawowym składzie Piasta?

- Moją główną ambicją jest oczywiście gra w drużynie, ale zdaję sobie sprawę, każdy z zawodników również ma identyczne założenia. Będę musiał udowodnić swoją przydatność na boisku i jeśli trener będzie mnie widział w składzie, ja zrobię wszystko, żeby się odwdzięczyć i grać najlepiej jak potrafię. Nie przyszedłem tutaj, żeby siedzieć na ławce. Życie piłkarza jest jednak takie, że zależy od różnych czynników, a o mojej roli zadecyduje szkoleniowiec.

- Zawsze mówiło się o Tobie jako ważnej postaci w Zagłębiu. Czy w gliwickim zespole chcesz wyrobić sobie podobną pozycję?

- Mam nadzieję, że właśnie będzie podobnie. Mam swoje cele i jednym z nich jest przebicie się do wyjściowej jedenastki. Chcę grać dla Piasta jak najlepiej, ale wszystko zweryfikuje boisko.

- Przechodząc z Lubina do Piasta zrobiłeś sportowy progres. Kusiła okazja gry w europejskich pucharach?

- Nie ukrywam, że tak nie było. Jest to coś nowego, dotychczas nie miałem szansy grać w pucharach. Piast dokonał wielkiej rzeczy w poprzednim sezonie i na pewno będzie to poważny sprawdzian dla całej drużyny.

- W minionym sezonie, z perspektywy zawodnika innego klubu, byłeś zaskoczony postawą „Piastunek”?

- Tak, osobiście Piast mnie zaskoczył, nie spodziewałem się, że zajmie tak wysokie miejsce w tabeli.
Zespół w całym sezonie grał bardzo solidnie i wszyscy zasłużyli na ten wynik.

- Co Łukasz Hanzel chce wnieść do drużyny niebiesko-czerwonych?

- Chcę pokazać się z jak najlepszej strony i udowodnić, że potrafię grać w piłkę.

fot. PAP/Maciej Kulczyński