Hanzel: Nie ma nerwowości

09
maj
Łukasz Hanzel wrócił do pierwszej jedenastki pod koniec rundy zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2014/15. Trener Radoslav Latal stawia na niego, a pomocnik odwdzięcza się dobrą grą - jak na przykład gol przeciwko Śląskowi Wrocław.
 
- Jestem dość zadowolony, bo ostatnie mecze były dobre w naszym wykonaniu. Zabrakło naprawdę niewiele, aby znaleźć się w pierwszej ósemce. To już jednak historia - powiedział Hanzel. 
 
Czym dla doświadczonego zawodnika jest reforma ligi, w której najważniejsze mecze przypadają na ostatnie siedem kolejek? - Moje doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy, gdyż ta reforma nadal jest czymś nowym dla wszystkich graczy. Dzielenie punktów nie jest do końca sprawiedliwe, ale wszyscy wiedzieli o tym elemencie już dawno. Dziś podchodzimy do tego spokojnie i nie ma nerwowości. Dlaczego? Jak solidnie przepracujemy treningi i będziemy czuć, że wszystko w trakcie tygodniowych zajęć daliśmy z siebie sto procent to daje pewien spokój - wyjaśnił. 
 
Przed Piastem drugi w ciągu dwóch tygodni mecz z Łęczną, z którą nie udało się zwyciężyć jesienią przy Okrzei. Z kolei ostatnia dotkliwa porażka Górnika z pewnością spowoduje, że mecz będzie bardzo zacięty. Każda z drużyn zagra w poniedziałek o trzy punkty. - Trener Górnika na pewno specjalnie się do tego meczu przygotowywał. My też mamy parę rachunków do wyrównania w tej części sezonu  - przede wszystkim chcemy odegrać się Koronie i Ruchowi za te porażki w Gliwicach - zwłaszcza ta z Koroną jeszcze w nas tkwi - przyznał. 
 
Piłkarz liczy na obecność wszystkich fanów Piasta - Wierzę, że nasi kibice nam pomogą jak zawsze. Zwłaszcza, kiedy udaje nam się strzelić bramkę, to za sprawą ich dopingu dostajemy mocny wiatr w żagle i gotowi jesteśmy iść za ciosem, jak choćby w meczu z Podbeskidziem. Oby tak się zdarzyło i tym razem - zakończył.  

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.