Grali dobrze, zgarnęli... zero punktów - trzecia faza rundy jesiennej

31
gru
Po serii dobrych występów okraszonych punktami, przyszła kolej na... starcia nieudane, choć - paradoksalnie - w dobrym stylu. Cztery mecze, zero punktów, ale zewsząd pochwały...

Najpierw mecz w Poznaniu z Lechem. Piast atakował, walczył, utrzymywał się przy piłce i był groźny, ale to za mało, żeby pokonać "Kolejorza".

Skład Piasta: Trela - Zbozień (74. Cuerda), Klepczyński, Polak, Oleksy - Podgórski, Zganiacz, Lazdins, Izvolt - Jurado (83. Sikora), Kędziora

Niemal doskonały mecz rozegrał Rafał Murawski i dobra postawa pomocnika Lecha zdecydowała o zwycięzcy. Choć w wygranej poznaniakom pomogła kontuzja Damiana Zbozienia. Po jego zejściu z placu gry, goście mieli spory problem z uporządkowaniem linii defensywnej.

Lech Poznań - Piast Gliwice 4-0 (0-0)
1-0 - Ceesay, 51 min.
2-0 - Ślusarski, 75 min.
3-0 - Tonev, 77 min.
4-0 - Wolski, 86 min.

***

Po Poznaniu, przyszedł czas na podjęcie przy Okrzei Widzewa Łódź. Faworyt? Gospodarze. Karny w doliczonym czasie gry? Goście...

Skład Piasta: Trela - Zbozień (27. Lazdins), Klepczyński, Krzycki, Oleksy - Matras, Zganiacz (90. Cuerda), Podgórski, Izvolt - Fernandez (76. Sikora), Kędziora.

Od strzelania goli zaczęli łodzianie. Na niemal kwadrans przed zakończeniem meczu do remisu doprowadzili podopieczni Marcina Brosza i kiedy wydawało się, że uda im się zdobyć zwycięskiego gola, nagle... arbiter główny podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Tej okazji nie mogli zmarnować. I nie zmarnowali.

Na trybunach zgromadziło się niespełna siedem tysięcy widzów.

Piast Gliwice - Widzew Łódź 1-2 (0-1)
0-1 - Kaczmarek, 39 min
1-1 - Kędziora, 74 min
1-2 - Broź, 90 min (rzut karny)

***

Na przerwanie nie najlepszej serii gliwiczanie liczyli w Warszawie. To miało być spektakularne zwycięstwo, które w konsekwencji odbudowałoby znacznie morale drużyny. Przez długo czas się na to zapowiadało.

Skład Piasta: Trela - Sidqy (63. Oleksy), Cuerda (86. Ruben), Polak, Klepczyński - Izvolt, Matras, Zganiacz, Lazdins, Podgórski - Kędziora.

Gliwiczanie od początku spotkania zdecydowanie atakowali gospodarzy. To było dla Legionistów sporym zaskoczeniem, co dowodziło bezradne przyglądanie się poczynaniom Piasta.

Legia na przestrzeni całego spotkania nie zasłużyła na zachowanie trzech punktów. O wygranej decydują bramki, a nie dobre wrażenia artystyczne - to fakt. Ale "Piastunki" długimi fragmentami byli lepsi od... najlepiej grającej drużyny w polskiej ekstraklasie! Stąd brak nawet jednego dodatkowego "oczka" na koncie "Piastunek" był sporym rozczarowaniem.

Legia Warszawa - Piast Gliwice 3-2 (1-2)
0-1 - Cuerda, 28 min
0-2 - Kędziora, 30 min
1-2 - Ljuboja, 43 min
2-2 - Jędrzejczyk, 82 min
3-2 - Ljuboja, 83 min

***

Kiedy, jak nie teraz? Własny obiekt, derby z Ruchem Chorzów i najlepsza okazja do odniesienia - w końcu - zwycięstwa. Nadchodziła czwarta kolejka... po trzech przegranych.

Skład Piasta: Trela - Matras, Klepczyński (83. Docekal), Polak, Sidqy - Podgórski (82. Cicman), Cuerda, Zganiacz (62. Ruben), Lazdins, Izvolt - Kędziora

Ozdobą starcia była 18. minuta i akcja najlepszego strzelca Piasta ubiegłego sezonu. Wojciech Kędziora wdał się w pojedynek z czwórką defensorów Ruchu Chorzów i... poradził sobie z delikatnymi trudnościami. Następnie, po zamieszaniu, piłka trafiła znów do niego. Bez namysłu skierował futbolówkę do Mateja Izvolta, a Słowak z woleja skierował ją wprost w okienko Machala Peskovicia.

To jednak za mało na będący w dobrej dyspozycji meczowej Ruch, a raczej na... Grzrgorza Kuświka, strzelca dwóch goli. Przy trzecim asystował.

Nie obyło się też bez czerwonej kartki dla Fernando Cuerdy, która chyba wypaczyła wynik meczu.

Piast Gliwice - Ruch Chorzów 1-3 (1-0)
1-0 - Izvolt, 18 min
1-1 - Kuświk, 48 min
1-2 - Sultes, 57 min
1-3 - Kuświk, 82 min

DawJen