Gotal: Nie jesteśmy na straconej pozycji

21
paź

Sandro Gotal wraca do gry po przerwie spowodowanej urazem. Napastnik Piasta jest przygotowany i liczy na występ od pierwszej minuty. O swoich przemyśleniach na temat spotkania z Lechią Gdańsk opowiedział w przedmeczowym wywiadzie.

Na początku zapytam o zdrowie, bo nie mogłeś ostatnio grać z powodu kontuzji. Wszystko już w porządku?

- Tak, tak. Nie narzekam na uraz i aktualnie bardzo dobrze się czuję.

Kiedy wróciłeś do treningów z drużyną?

- Brałem udział w zajęciach z chłopakami już od poniedziałku. Nie czuję bólu i mogę dać z siebie sto procent.

Pewnie jesteś głodny gry i zdobywania bramek. Długo już czekasz na występ od pierwszej minuty...

- Tak, oczywiście. Mam nadzieję, że tak się stanie w spotkaniu z Lechią. Dzwoniłem nawet do Mario Malocy, który występuje w Gdańsku. Znamy się i fajnie będzie się z nim zmierzyć. Myślę, że to będzie ciekawe starcie i zaprezentujemy swój styl gry. Musimy zagrać dobrą piłkę i wierzę, że jesteśmy w stanie zdobyć trzy punkty.

Lechia jest aktualnie liderem...

- No tak, ale nie wydaje mi się, żeby to było w tym momencie ważne. W tej lidze każdy może wygrać z każdym.

Jak więc wyglądały wasze przygotowanie do tego meczu?

- Nie było jakoś inaczej niż zwykle. Wiemy, że Lechia do dobry zespół, ale skupiamy się na tym, co my musimy zagrać i jak mamy się zaprezentować jako drużyna. Myślę, że nie jesteśmy na straconej pozycji i mamy szanse, aby ten mecz wygrać i przywieźć trzy punkty do Gliwic.

W drużynie Piasta występuje sporo piłkarzy z Bałkanów. Gra tutaj Aleksandar Sedlar, Josip Barisić, Uros Korun, Sasa Zivec... To pewnie dobre dla ciebie i łatwiej ci o aklimatyzację.

- Tak, to przyjemne uczucie, gdy możesz porozmawiać w swoim języku, ale nie jest to najważniejsze. Dobrze dogaduję się także z polskimi piłkarzami.

Z kim zatem spędzasz swój wolny czas?

- Można powiedzieć, że ze wszystkimi. Trzymamy się razem i nie tworzymy grupek - Bałkańscy zawodnicy w jednej, Polacy w drugiej... Jesteśmy drużyną.

Jesteś tu stosunkowo krótko, jak więc idzie nauka języka polskiego?

- Trochę go rozumiem, bo jest w pewnym sensie podobny do chorwackiego. Znam kilka słów po polsku, ale jeszcze nie mówię w tym języku.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA