Gliwiczanie rywali w LE poznali w Budapeszcie. „Trudny przeciwnik”

20
cze
Po pracowitym weekendzie - w którym gliwiczanie rozegrali dwie gry sparingowe - sztab szkoleniowy Piasta dał piłkarzom odpocząć i zarządził poniedziałek dniem wolnym. Część zawodników jednak i tak udała się popracować na siłownię lub basen, a Aleksandar Sedlar pracował indywidualnie z trenerem Jirim Neckiem.
 
Po obiedzie drużyna udała się na wycieczkę do centrum Budapesztu, który dzieli od ośrodka treningowego w Telki - w którym przebywa drużyna - zaledwie kilkanaście kilometrów. Piłkarze otrzymali kilka godzin wolnego na zwiedzanie. 
 
- Budapeszt to piękne miasto. Cieszę się, że tu przyjechałem, choć początkowo zastanawiałem się czy nie zrezygnować i odpocząć w ośrodku - uśmiechał się Hebert. - Dużo spacerowaliśmy, podziwialiśmy architekturę, wypiliśmy kawę nad Dunajem. Zobaczyliśmy zaledwie fragment tego ogromnego miasta. Podejrzewam, że potrzebowałbym ze trzech dni, aby dokładnie wszystko obejrzeć, ale to i tak był bardzo przyjemny dzień - podsumował wycieczkę brazylijski obrońca. 
 
Losowanie par I i II rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy odbyło się w czasie, w którym gliwiczanie zwiedzali Budapeszt. Jakub Szmatuła ze spokojem przyjął parę Gotebor/ Llandudno. - Zapewne zmierzymy się z tymi pierwszymi, nie sądzę, aby przyszło nam lecieć do Walii - stwierdził najlepszy bramkarz Ekstraklasy sezonu 2015/2016.
 
- Goteborg to solidna firma, wielokrotny zdobywca mistrzostwa i Pucharu Szwecji. Uczestnik Ligi Mistrzów i Pucharu UEFA, który wygrywał… przez wiele lat grał tam również jeden z bramkarzy, których najbardziej ceniłem, czyli Thomas Ravelli. Prawdopodobnie przyjdzie nam się mierzyć właśnie z Goteborgiem, czyli naprawdę wymagającym rywalem - powiedział bramkarz Piasta.
 
W podobnym tonie wypowiedzieli się trenerzy Piasta. - Goteborg to bardzo silny rywal, nie sądzę, aby mieli problem z przejściem Walijczyków. Pamiętam szwedzki zespół z czasów, gdy byli wiodącą siłą w Europie. Sigma Ołomuniec grała z nimi w latach 80 i pomimo remisu w Czechach, doznała wysokiej porażki w Szwecji. Dzisiaj na Goteborg trafia Piast. Czeka nas mecz z trudnym przeciwnikiem - skomentował Jiri Necek.
 
- Również pamiętam pucharowe mecze IFK Goteborg w przeszłości. Zmierzymy się z uznaną firmą w Europie. Nie chcę wypowiadać się, czy jestem zadowolony czy nie z losowania. Dla mnie dużym pozytywem jest fakt, że nie musimy udawać się w podróż do jakiegoś egzotycznego miejsca. Mamy w miarę blisko i połączenia ze Szwecją są dobre  stwierdził Radoslav Latal.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA