Gdzie widzę siebie za dwadzieścia lat - Tomasz Mokwa

31
gru

W najnowszym artykule z serii „Gdzie widzę siebie za dwadzieścia lat” pod lupę redakcja piast-gliwice.eu wzięła zawodnika, który do Piasta przyszedł w letnim okienku transferowym - Tomasza Mokwę.

Czym byś się zajmował, gdyby nie piłka nożna?
- Gdyby nie piłka to i tak myślę, że kierowałbym się w stronę sportu. Mam trzech braci i od małego każdy z nas coś trenował. Od małego rywalizowaliśmy i wydawało mi się takim dość naturalnym, żeby swoją przyszłość związać właśnie ze sportem. W moim przypadku padło na piłkę nożną, ale gdyby nie ona to pewnie zostałbym kimś na wzór trenera personalnego.

Trenera personalnego? Dlaczego akurat ta ścieżka?
- W wolnych chwilach bardzo lubię czytać książki na temat rozwoju osobistego i podświadomości. Regularnie powiększam swoją biblioteczkę, kupując rocznie nawet kilkanaście książek dotyczących tego tematu. Wiele lat temu znajomy polecił mi „Potęgę podświadomości” Murph’ego i tak jakoś się zaczęło. Teraz każda wolną chwilę poświęcam na czytaniu i zwiększaniu swojej wiedzy z tego zakresu.

Gdzie widzisz się za dwadzieścia lat?
- Trudne pytanie, ale na pewno chciałbym zostać przy sporcie. Jeśli ktoś robi coś przez całe życie, to trudno się od tego odciąć. Piłka stała się moja codziennością i na pewno swoją przyszłość wiążę z tą dyscypliną.

A ławka trenerska?
- Nie wybiegałem nigdy jeszcze tak daleko myślami, ale myślę, że z biegiem czasu wszystko się wyklaruje. Teraz chce się skupić na walce o wyjściową jedenastkę. Ale kto wie, może kiedyś, w przyszłości pójdę właśnie w tę stronę.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.