Frankowski: Bardzo liczymy na trzy punkty
Tomasz Frankowski w sierpniu będzie obchodził 39. urodziny. Mylący może być jednak wiek byłego reprezentanta Polski, który wciąż imponuje formą połączoną ze strzelecką skutecznością. "Franek" jest ważną postacią zespołu Jagiellonii i trudno sobie wyobrazić linię ataku bez tego zawodnika.
W rundzie jesiennej, Piast nie pozostawił złudzeń Jagiellonii, pewnie punktując białostoczczan na wyjeździe 2:0. - Tak się złożyło, że Piast rzeczywiście rozegrał dobre zawody w Białymstoku i miał trochę szczęścia, które dopomogło mu w zwycięstwie. - wspomina minione spotkanie Frankowski. - Natomiast jesień to już dawna historia, teraz mamy wiosnę. Tracimy cztery punkty do zespołu beniaminka i w sobotę będziemy chcieli zniwelować tę różnicę i odnieść zwycięstwo. - deklaruje.
Niebiesko-czerwoni złapali ostatnio wiatr w żagle i po dwóch wygranych z rzędu, gracze Marcina Brosza będą bardzo groźnym przeciwnikiem. Czy Jagiellonia ma pomysł na pokonanie niebiesko-czerwonych? - Musimy od początku być skoncentrowani i bardzo ważna jest skuteczność. Jednak złotego środka nie ma i trzeba zagrać konsekwentnie, bo to jest podstawa. Wtedy zawsze jest szansa na wygraną. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na trzy punkty. - mówi napastnik "Jagi".
Frankowski i jego koledzy z zespołu pragną rewanżu, choć zdają sobie sprawę, że wywiezienie punktów z Gliwic nie będzie łatwym zadaniem. - Nie będzie to proste spotkanie, bo gliwiczanie dysponują wyrównanym, choć może mniej znanym składem. Nie ma w tym zespole bardziej rozpoznawalnych nazwisk. Pamiętajmy, że mimo to Piast ciuła te punkty, które wywindowały go na wysokie miejsce w tabeli. - zaznacza.
Sebastian Kordek