Fornalik: Zawsze chcemy walczyć o pełną pulę

15
kwi

- Drużyny mają taki sam dorobek punktowy i każda zdobycz jest bardzo istotna. Nie mówię, że jest to decydujący mecz o tym, kto będzie walczył o podium, ale na pewno będzie to ważne spotkanie - przyznał trener Waldemar Fornalik, zapowiadając sobotni mecz Piasta Gliwice z Lechią Gdańsk.

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem z Lechią Gdańsk? Co między innymi z Kubą Czerwińskim, który długo korzystał z pomocy medycznej podczas derbów?

- Występ Kuby Czerwińskiego stoi pod znakiem zapytania, zawodnik jest jeszcze w okresie stawiania diagnozy. W ciągu dnia zapadną decyzje w sprawie jego występu. Podobnie w przypadku Martina Konczkowskiego. Reszta zawodników jest gotowa do gry.


W ostatnich sezonach mecze z Lechią były zacięte, często miały duży wpływ na końcową klasyfikację i trofea. Jak ważne to będzie spotkanie w kontekście układu tabeli?
- Widzimy, że drużyny mają taki sam dorobek punktowy i każda zdobycz jest bardzo istotna. Nie mówię, że jest to decydujący mecz o tym, kto będzie walczył o podium, ale na pewno będzie to ważne spotkanie.


Czy zmniejszająca się cały czas strata do podium stanowi jakąś dodatkową mobilizację przed spotkaniem z sąsiadem w tabeli?
- Mamy motywację od samego początku. To sąsiedztwo w tabeli czy liczba zdobytych punktów może mieć na to wpływ, ale my podchodzimy do tego jak do każdego meczu. Chcemy zawsze walczyć o pełną pulę.


Jak obecna sytuacja i ranga tego meczu może wpłynąć na jego przebieg?
- Mecze z Lechią zawsze były zacięte, różne były efekty tych spotkań. Pamiętamy sezon mistrzowski i wyjazdową wygraną w fazie finałowej, ale pamiętamy też, że nie grało nam się tam łatwo. Zmieniają się zawodnicy i drużyny, ale spodziewam się wyrównanego meczu.


Co wpłynęło na tak dobrą dyspozycję Piasta „wiosną”, w porównaniu ze słabszym początkiem sezonu?
- Jak wielokrotnie powtarzałem - nie byliśmy w słabszej dyspozycji. Nie strzelaliśmy goli i nie wykorzystywaliśmy stwarzanych sytuacji. Mecze wyglądały tak, że prowadziliśmy spotkanie, mając wiele okazji, ale byliśmy bardzo nieskuteczni, stąd mieliśmy mało punktów na początku. Byliśmy zaangażowani w grę w europejskich pucharach, w głowach niektórych zawodników krążyły myśli transferowe, co również mogło mieć wpływ. Solidnie przepracowaliśmy zimę i teraz jesteśmy drużyną, która bardzo dobrze punktuje.


W meczu Pucharu Polski z Arką Piast nie wykorzystał dwóch karnych, z Górnikiem jednego... Czy trener zwraca uwagę na ten element, który czasem może zadecydować o wyniku?
- Zaczynam się zastanawiać czy im więcej się trenuje ten element, tym gorszy jest efekt, bo przed meczem z Arką też ćwiczyliśmy rzuty karne. Później w meczu są emocje i sytuacje, w których działa psychika, dlatego czasem nie ma się na to wpływu.



Biuro Prasowe
GKS Piast SA