Fornalik: Zadecyduje realizacja założeń

17
lis

- My również jesteśmy na fali wznoszącej, więc spotkają się dwa zespoły, które moim zdaniem są już drużynami. O zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia i realizacja założeń taktycznych. Gramy u siebie, więc chcemy zgarnąć pełną pulę - powiedział trener Waldemar Fornalik, który spotkał się z dziennikarzami przed spotkaniem z Cracovią.

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem z Cracovią?

- Gerard Badia, Sasa Zivec i Konstantin Vassiljev trenują z zespołem od kilku dni, ale o tym czy któryś z nich zagra z Cracovią zadecydujemy najpóźniej w sobotę. Marcin Pietrowski wciąż ma indywidualne zajęcia i wiele wskazuje, że w sobotę nie będziemy mogli z niego skorzystać.

Za kartki nie zagra Michal Papadopulos. Jak duża to będzie strata?
- W ostatnich spotkaniach Michal był w dobrej dyspozycji i strzelał bramki. Teraz nie może grać, więc otworzy się szansa dla innego zawodnika. Wierzę, że ten piłkarz, który go zastąpi stanie na wysokości zadania, zagra dobry mecz i będzie skuteczny.

Za wami przerwa od rozgrywek. Jest Pan zadowolony z tego, jak ją przepracowaliście?
- Oczywiście, że tak. Zawodnicy bardzo rzetelnie podchodzą do swoich obowiązków. Oprócz kontuzji Marcina Pietrowskiego nie było innych problemów zdrowotnych. Jestem zadowolony z krótkiego zgrupowania w Kamieniu. Było widać, że piłkarze oczekują tego rodzaju pracy, więc została ona wykonana.

Trenowaliście rzuty karne?
- Akurat na obozie nie, ale ćwiczymy je i będziemy to robić. Chciałbym też rozwiać wszelkie wątpliwości odnośnie do meczu z Bruk-Betem, bo ktoś podał informację, że kto inny był wyznaczony do wykonywania jedenastki. Nie wiem skąd one się wzięły, ale do karnych wyznaczona była dwójka zawodników. Po zejściu Marcina Pietrowskiego i Stojana Vranjesa do piłki podejść miał Patryk Dziczek albo Michal Papadopulos. Wskazałem na tego drugiego i taka była prawda.

Dużo meczów jeszcze przed Piastem, ale chyba dwa najbliższe są arcyważne?
- Każdy mecz jest dla nas arcyważny. Dlatego też żałujemy straconych punktów w Niecieczy, bo przegraliśmy tam wygrany mecz. Ja tak uważam, ale piłka jest czasami okrutna. Musimy patrzeć przed siebie i punktować w kolejnych spotkaniach, bo to jest najistotniejsze.

Cracovia miała słaby początek, ale w ostatnich pięciu spotkaniach nie przegrała. Bierze Pan to pod uwagę?
- Tak, tak. Uważam, że my również jesteśmy na fali wznoszącej, więc spotkają się dwa zespoły, które moim zdaniem są już drużynami. O zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia i realizacja założeń taktycznych. Gramy u siebie, więc chcemy zgarnąć pełną pulę.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA