Fornalik: Rywal grał w prymitywny sposób
- Dobrze, że skończyło się bez urazów, ponieważ rywale grali w bardzo prymitywny sposób. Kości aż trzeszczały - powiedział trener Waldemar Fornalik po zwycięskim sparingu z Szachtiorem Soligorsk.
Trzeci sparing w Turcji i trzeci raz udaje się zachować czyste konto. Chyba można być z tego powodu zadowolonym?
- Pewnie tak. Pracujemy solidnie w defensywie i nie będę ukrywał, że kładziemy nacisk na ten element gry. W końcówce przydarzył nam się jeden błąd, przez który mogliśmy stracić gola. Sami mogliśmy również strzelić jeszcze ze dwie bramki. Najbardziej zadowolony jestem jednak z tego powodu, że wszyscy moi zawodnicy ukończyli ten mecz zdrowi, bo graliśmy z drużyną, która prezentowała prymitywny sposób gry. To trzeba powiedzieć, bo kości aż trzeszczały... To największy zysk z tego sparingu oprócz zwycięstwa.
Pierwszej połowie Piast praktycznie zdominował rywala, z kolei po przerwie gra na boisku nieco się wyrównała.
- To prawda, ale w 60. minucie trener rywali wprowadził na boisko dziesięciu nowych zawodników. Zmiennicy nadrabiali swoje braki bieganiem i stąd też tak to mogło wyglądać.
W trakcie meczu przeprowadził pan zaledwie kilka zmian, stąd też pytanie o sparing z NK Celje, który już w czwartek. Czy w tym spotkaniu postawi pan na innych zawodników?
- Plan był taki, że zagrać dwa spotkania dzień po dniu dwoma jedenastkami. Niestety, ale drobne urazy spowodowały to, że musimy dokonać innych rotacji. Niektórzy piłkarze zagrają w tych spotkaniach więcej niż 90 minut.
Stąd też między innymi zmiana Gerarda Badii?
- Zgadza się. Gerarda i Martina Konczowskiego przewidujemy w pierwszym składzie na czwartkowy mecz. Prawdopodobnie obaj będą grali do oporu.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA