Fornalik: Psychika jest bardzo ważna

06
kwi

- Lepiej grać w roli gospodarza, ale kiedyś już to przerabiałem i grałem cztery mecze na wyjeździe. To runda finałowa, w której bardzo istotna jest psychika i wychodzi zmęczenie sezonem... Myślę, że to będzie decydujące w tej fazie rozgrywek - powiedział trener Waldemar Fornalik, który spotkał się z dziennikarzami przed meczem z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

Czy miał Pan ciężką rozmowę z obrońcami po tej bramce w Płocku?

- Już w przerwie zwracaliśmy na to uwagę, bo w pierwszej połowie dostaliśmy sygnał, że źle zareagowaliśmy. Później jednak nastąpiła proza życia... Cóż, mamy swoje uwagi. Nasza reakcja była zła i daliśmy się przeskoczyć. Może gdybyśmy zremisowali to nie spojrzelibyśmy tak gruntownie na naszą grę, tylko znowu byśmy byli zadowoleni, że nie straciliśmy bramki, a tak to dostaliśmy zimny prysznic. Nie powiem, że dobrze się stało, ale lepiej było przegrać teraz niż w rundzie finałowej.

Bardziej rozzłościł Pana sposób straconej bramki czy moment, w którym ona padła?
- Sposób, bo straciliśmy ją zbyt łatwo. Do tej pory byliśmy drużyną, której trudno było strzelić gola ze stałego fragmentu. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni straciliśmy ją w ten sposób, ale teraz nam się przytrafiło. Przede wszystkim stać nas na lepszą grę, bo ten mecz nie był dobry w naszym wykonaniu.

Bruk-Bet to bezpośredni rywal Piasta, więc można powiedzieć, że ten mecz będzie ważniejszy od tego z Wisłą Płock?
- Nie, bo każdy punkt jest ważny. Gdybyśmy wygrali w Płocku to mielibyśmy większą przewagę nad strefą spadkową. Zwycięstwa z bezpośrednimi rywalami mają inny wymiar i wagę, ale uważam, że każdy punkt jest bardzo istotny.

Gracie również o lepsze miejsce w tabeli i możliwość rozegrania czterech meczów u siebie. To także jest istotne?
- Jest to ważne, ale nie najważniejsze. Lepiej grać w roli gospodarza, ale kiedyś już to przerabiałem i grałem cztery mecze na wyjeździe. To runda finałowa, w której bardzo istotna jest psychika i wychodzi zmęczenie sezonem... Myślę, że to będzie decydujące w tej fazie rozgrywek.

Skład wydaje się ustabilizowany. W środku pomocy dobrze wyglądają Tom Hateley i Tomasz Jodłowiec. Oznacza to trudny czas dla Patryka Dziczka i Konstantina Vassiljeva?
- Do każdego zawodnika przywiązujemy wagę. To nie jest tak, że gra tylko ta dwójka. Staram się regulować obciążenia treningowe dla tych, którzy nie grają, aby w każdej chwili byli gotowi do gry. Na pewno każdy z tych zawodników będzie potrzebny.

Czy Mikkel Kirkeskov zbliża się do debiutu w barwach Piasta?
- Tak, zbliża się. Nie powiem jednak czy to nastąpi już w tym spotkaniu.

Reszta piłkarzy też jest gotowa?
- Praktycznie tak. W dalszym ciągu Mateusz Mak przechodzi rehabilitację, a Michal Papadopulos zgłosił przeziębienie, więc zobaczymy jak będzie wyglądała jego sytuacja tuż przed meczem.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA