- W tym meczu ewidentnie nie dopisało nam szczęście. Boli nas ta porażka… Kończy się wspaniała seria, ale wszystko przed nami. Mamy teraz przerwę na reprezentację. Będziemy solidnie pracować i z optymizmem w przyszłość - powiedział na pomeczowej konferencji trener Waldemar Fornalik.
Trener Fornalik rozpoczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej od sugestii, że jego podopiecznym zabrakło szczęścia. - To był ciekawy mecz, w którym dochodziło do wielu sytuacji podbramkowych. Spotkanie było prowadzone w dobrym tempie. Nie zawsze jednak świeci słońce. W tym meczu ewidentnie nie dopisało nam szczęście… - powiedział szkoleniowiec Piasta.
- Pierwszą bramkę straciliśmy po rykoszecie. W drugiej sytuacji piłka idealnie odbiła się od słupka wprost pod nogi zawodnika Lechii Gdańsk. My z kolei mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy wykorzystać - analizował trener Fornalik.
- W poprzednich spotkaniach mierzyliśmy się z gorzej dysponowanymi zespołami. Lechia jest drużyną o naprawdę wysokich umiejętnościach i potencjale piłkarskim. Graliśmy z nią jak równy z równym. Na pewno boli nas ta porażka… Kończy się wspaniała seria, ale wszystko przed nami. Mamy teraz przerwę na reprezentację. Będziemy solidnie pracować i z optymizmem w przyszłość.
Szkoleniowiec stwierdził, że drużyna jest w fazie przebudowy, ale czas działa na korzyść Niebiesko-Czerwonych. - Dochodzą do nas nowi zawodnicy i to nie jest tak, że jeden lub drugi piłkarz wchodzi do drużyny, to od razu działają pewne automatyzmy. Trzeba po prostu pracować i czekać na efekty tej pracy. Wierzę w tych zawodników, także w tych, którzy do nas dołączyli, bo czas będzie pracować na naszą korzyść - stwierdził trener.
W spotkaniu z Lechią szansę debiutu otrzymał Patryk Tuszyński, który pojawił się na boisku w 73. minucie. - Zagraliśmy na dwójkę napastników. Patryk jest z nami od czterech dni. Z każdym dniem i kolejnym treningiem będzie czuł się coraz lepiej. Jest to ograny i doświadczony zawodnik, który wie po co wchodzi na boisko - ocenił występ nowego napastnika trener mistrzów Polski.
Wciąż na pierwszą bramkę w barwach Piasta czeka Dominik Steczyk, który w meczu z Biało-Zielonymi starał się wykorzystać daną szansę. - To jest młody napastnik, który jest młodzieżowcem. Ja jestem zdania, że ten przepis nie pomaga młodym ludziom. Są to wymuszane zmiany, które są wymagane. Nie zawsze ci młodzi wytrzymują presję. Poczekałbym z oceną Dominika zarówno po tym meczu, jak i ocenę ogólną. Jest to z całą pewnością utalentowany chłopak - zakończył Waldemar Fornalik.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA