Fornalik: Mecz zweryfikuje dyspozycję

08
gru

- Dopiero mecz zweryfikuje i pokaże w jakiej jesteśmy dyspozycji. To jest końcówka roku i ja liczę, że te wszystkie miesiące, w których trenowaliśmy sprawią, że ta forma będzie dobra - przyznał trener Waldemar Fornalik przed zbliżającą się rywalizacją z Rakowem Częstochowa.

 

Jak wyglądał ten ostatni tydzień z pana perspektywy i czy doświadczenia sprzed roku pomogły zorganizować pracę i przygotować drużynę?
- Na pewno nie był to łatwy czas, dopadł nas Covid i postępowaliśmy zgodnie z zaleceniami Komisji Medycznej i wiele treningów było prowadzonych indywidualnie. Ale liczę, że odpowiednio dobrane parametry tych treningów spowodują, że będziemy w normalnej dyspozycji.


Forma w meczu z Rakowem jest zatem dużą niewiadomą?
- To z pewnością jest niewiadoma, bo to były zajęcia indywidualne, grupowo odbędziemy jeden, może dwa treningi i dopiero mecz zweryfikuje i pokaże w jakiej jesteśmy dyspozycji. To jest końcówka roku i ja liczę, że te wszystkie miesiące, w których trenowaliśmy sprawią, że ta forma będzie dobra.


W ostatnim czasie nie potraficie się "dobrać" do Rakowa. Czy taki stan rzeczy działa bardziej mobilizująco podczas przygotowań?
- Zazwyczaj nie myśli się o tym przygotowując się do spotkań z drużynami na najbliższe mecze. Jeśli spojrzymy na zespoły, z którymi powiedzmy, że radzimy sobie dobrze, to też nie jest to przesłanką, by myśleć, że tak samo będzie w następnym meczu. Tak samo z Rakowem, te spotkania różnie wyglądały. Pamiętamy ten ostatni mecz na naszym boisku, gdzie przy stanie 2-1 nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i być może to był taki przełomowy moment. Natomiast Raków jest na pewno mocną drużyną, z którą nie gra się łatwo.


Jak sytuacja zdrowotna z Alexandrosem Katranisem, który doznał urazu w meczu z Niecieczą?
- Alex wrócił po kilku dniach do normalnych treningów, tak że jest do dyspozycji.


Co z pozostałymi? Jak wygląda dyspozycja zdrowotna piłkarzy?
- W dalszym ciągu urazy leczą Tomasz Jodłowiec i Tomas Huk. Pozostali, jeśli będą zdrowi, bo to wszystko szybko się zmienia, powinni być do dyspozycji.


Jak wypada ocena obecnego Rakowa? Czy zdaniem trenera wpływ na dyspozycję rywala może mieć szum medialny wokół szkoleniowca Rakowa?
- Szumu medialnego w ogóle nie biorę pod uwagę, bo Raków w mojej ocenie to jest drużyna, która wie czego chce. Są w niej zawodnicy, którzy wiedzą o co grają. Zakosztowali oni grania o coś wielkiego, więc na to nie zwracałbym uwagi. Musimy przygotowywać się do rywalizacji z mocną drużyną, która za wszelką cenę będzie chciała wygrać. 


Zapowiada się dla Piasta intensywny grudzień, trzy mecze w osiem dni. Da się przygotować odpowiednio drużynę? Jak to zrobić?
- Zobaczymy, zgodnie z tym co powiedziałem - pracowaliśmy na swoją dyspozycję nie tylko w tym ostatnim okresie. Wielu zawodników przechodziło Covid i zobaczymy jaki to będzie miało wpływ na ich wydolność, bo na to trzeba będzie spojrzeć, ale liczę, że zniesiemy te obciążenia i zapunktujemy w tych meczach.


W tym roku rozegracie jeszcze trzy mecze, jak duży wpływ będą one miały na nastroje lub ocenę jesieni?
- W moim odczuciu jeszcze jest za wcześnie, żeby zastanawiać się nad oceną tej rundy. Mamy oczywiście pewne przemyślenia i potrafimy wyciągać wnioski. Poczekałbym z oceną do momentu rozegrania tych trzech meczów, zobaczymy jaki będzie wynik tych spotkań, ale na pewno będzie miało to swój wymiar przy ocenie jesieni.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA