Fornalik: Będą zmiany w składzie

28
paź

- Na pewno będą zmiany. W tej chwili mamy ponad dwudziestu zdrowych zawodników, którzy są w dobrej dyspozycji. Wszyscy oczekują szans grania i musimy wyjść temu naprzeciw. Myślę, że nasz skład będzie mocny i powinien sobie poradzić w Siedlcach - zaznaczył trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik przed środowym meczem w ramach Totolotek Pucharu Polski z Pogonią Siedlce.

Ostatni mecz pucharowy zakończył się pozytywnym wynikiem, ale uzyskanym po dogrywce. Wniosek jest taki, że trzeba inaczej podejść do rywala?
- Trudno mówić, że źle podeszliśmy do tamtego meczu. Byliśmy odpowiednio zmobilizowani i przygotowani, ale taka jest specyfika meczów pucharowych. To są niby wytarte slogany, że "puchary rządzą się swoimi prawami", ale może coś w tym jest. Niekoniecznie to są lekkie, łatwe i przyjemne spotkania... Najważniejsze, że awansowaliśmy do kolejnej rundy. Teraz chcielibyśmy ograniczyć to do dziewięćdziesięciu minut.

Są myśli, żeby zagrać ogranym "ligowym" składem, by może szybciej wypracować wynik czy dać więcej szans tym, którzy nie grali?
- Na pewno będą zmiany. W tej chwili mamy ponad dwudziestu zdrowych zawodników, którzy są w dobrej dyspozycji. Wszyscy oczekują szans grania i musimy wyjść temu naprzeciw. Myślę, że nasz skład będzie mocny i powinien sobie poradzić w Siedlcach.

Lubi pan takie mecze? Poza awansem niewiele można zyskać, ale w razie niepowodzenia dużo można stracić.
- Nie zgodzę się do końca z tym stwierdzeniem. Zawodnicy będą mieli na boisku coś do udowodnienia, jak również czekają na to, by móc przełożyć te działania treningowe na mecz. Czy stracić? To jest sport, można wygrać lub przegrać, ale niekoniecznie stracić. Bardziej w tych kategoriach na to patrzę.

Obserwowaliście mecz Pogoni Siedlce z GKS-em Katowice?
- Przeprowadziliśmy analizję przeciwnika. Mamy materiały wideo z tego, ale również z innych meczów. Inne spotkanie obserwowaliśmy na żywo. Tego z GKS-em nie mogliśmy, ponieważ odbywało się w tym samy terminie, w którym my graliśmy z Koroną Kielce.

Szczebel wyżej, ale czy da się porównać tego przeciwnika do Unii Skierniewice?
- To są zespoły zbliżone, ale nie chciałbym porównywać, żeby przypadkiem nie umniejszyć czegoś Pogoni Siedlce. Zawodnicy Unii Skierniewice także mieli swoją jakość, bo to zespół zgrany. Nasz najbliższy rywal gra w 2. lidze, a na tym szczeblu gra wielu zawodników z przeszłością ekstraklasową.

W szatni myślicie już o derbach z Górnikiem?
- Raczej nie. Na razie koncentrujemy się na meczu pucharowym, ale też nie można od tego uciec, kiedy patrzymy w kalendarz. W środę mamy spotkanie w Siedlcach, czyli musimy pokonać spory kawałek drogi, a w niedzielę derby.

Mecz w pucharze to dla piłkarzy też rywalizacja o skład na niedzielę?
- Zawsze jeżeli ktoś się wykaże świetną formą, to trudno później nie dać takiemu zawodnikowi szansy. Za nami też trudny mecz z Koroną, która była z nami naprawdę w dobrej dyspozycji, a w naszym wykonaniu nie był to jakoś olśniewający występ, stąd też na derby też mogą być zmiany.

Jak wygląda gotowość do gry Martina Konczkowskiego i Daniego Aquino?
- Jeśli chodzi o Martina, to jest gotowy do gry. Natomiast w przypadku Aquino jeszcze będziemy analizować z lekarzami i fizjoterapeutami czy to już jest ten moment.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA