Felix: Nie możemy sobie pozwolić na porażkę
- Dużo o sobie wiemy nawzajem, a kiedy przypomnę sobie ostatni mecz, to wygraliśmy, ale było to dla nas trudne spotkanie. Teraz będzie podobnie, ale gramy u siebie przed własną publicznością i nie może się wydarzyć nic innego oprócz zwycięstwa Piasta - zaznaczył Jorge Felix przed spotkaniem z Jagiellonią Białystok, z którą Piast rywalizował niespełna miesiąc temu.
Ostatnia wygrana ze Śląskiem pozwoliła Piastowi wziąć głęboki oddech? Pokonaliście wymagającego rywala...
- Tak, wygrana pozwoliła nam zwiększyć przewagę do czterech punktów do kolejnej drużyny, a także dzięki niej utrzymaliśmy pozycję wicelidera. Rywal był trudny do pokonania, tym bardziej cieszymy się z powodzenia.
Zapowiada się walka o medale do samego końca. To w zespole budzi dodatkową motywację czy nieco paraliżuje?
- Każdy zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że do końca zostały już tylko trzy mecze i każdy z nas chciałby wygrać wszystko do końca. Jeśli chcemy osiągnąć dobry wynik, nie możemy sobie pozwolić na porażkę.
Z Jagiellonią zmierzycie się po raz trzeci w tym sezonie, a w związku z tym czy przeciwnik może mieć jeszcze przed wami jakieś tajemnice? Ostatnia rywalizacja miała miejsce niespełna miesiąc temu.
- Dużo o sobie wiemy nawzajem, a kiedy przypomnę sobie ostatni mecz, to wygraliśmy, ale było to dla nas trudne spotkanie. Teraz będzie podobnie, ale gramy u siebie przed własną publicznością i nie może się wydarzyć nic innego oprócz zwycięstwa Piasta. Fakt, że graliśmy ze sobą trzy tygodnie temu z jednej strony pomaga, a z drugiej w Jagiellonii może się dokonać wiele zmian, dlatego musimy być w pełni skoncentrowani i przygotowani na te zmiany.
Jakie są mocne i słabe strony Jagiellonii?
- Potrafi umiejętnie naciskać na przeciwnika, co pozwala im stwarzać sobie groźne sytuacje po przejęciu piłki. Wciąż mają szansę i jeśli chcą znaleźć się w stawce drużyn grających w europejskich pucharach. Jeśli chcą tę szanse zachować to muszą wygrać. Ta presja może być ich słabością w starciu z nami.
Co będzie najważniejsze w końcówce sezonu, w którym do rozegrania zostało trzy spotkania?
- Ważna będzie regeneracja. Być może jedenastka, która zagra większość spotkania będzie potrzebowała zmian i będzie potrzebowała odpoczynku. Wszyscy jesteśmy skoncentrowani na najbliższym, znamy jego stawkę i wiemy jak bardzo jest on ważny dla wszystkich.
Do zespołu dołączył Javier Hyjek, który podobnie jak ty jest wychowankiem Atletico Madryt. Zdążyłeś z nim porozmawiać?
- Już kilka tygodni temu skontaktowaliśmy się przez instagram. Zapytał mnie o klub, o zespół, a także o polską ligę. Nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać osobiście, tylko przez media społecznościowe.
Zamierzasz być w Piaście jego mentorem i pomożesz mu się zaadoptować w gliwickiej szatni?
- Oczywiście, będę się starał mu pomóc. Jeśli tylko będzie czegoś potrzebował, chętnie mu podpowiem.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA