Felix: Najważniejsza jest wygrana
- Nie koncentrujemy się na miejscu w tabeli. Skupiamy się na wygrywaniu meczów i nie wybiegamy za daleko w przyszłość. W tej chwili możemy myśleć tylko o najbliższym rywalu - opisał Jorge Felix, który zdobył dwie bramki w spotkaniu z Jagiellonią Białystok.
Strzeliłeś w tym sezonie już dziewięć bramek, więc jesteś bliski pobicia swojego rekordu strzeleckiego. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pobijesz to osiągnięcie.
- Cieszę się, że tak we mnie wierzycie. Ja nie jestem tak tego pewny, ale mam nadzieję, że tak się stanie i tych bramek będzie jeszcze więcej. Najważniejsza jest nasza wygrana i fakt, że dopisujemy trzy punkty do naszego dorobku.
Co jest twoją najsilniejszą stroną? Imponujesz formą w ostatnim okresie.
- Rośnie moja pewność siebie. Powodów jest kilka. Czuję się dobrze i to jest jedna z istotniejszych zmian. Gram na pozycji numer dziesięć, więc jestem ustawiony bliżej bramki, więc automatycznie mam więcej szans do strzelenia bramek. Jest o to łatwiej niż kiedy występowałem po lewej stronie boiska.
Czy zostałeś kiedyś królem strzelców ligi?
- Najlepszym strzelcem w całych rozgrywkach nie zdarzyło mi się zostać. Zdobywałem najwięcej bramek w zespole, w którym występowałem, ale w lidze nie osiągnąłem najwyższej liczby trafień.
Przy pierwszej bramce myślałeś, że był spalony?
- Byłem przekonany, że był spalony. Sędzia podniósł chorągiewkę, dlatego nie cieszyłem się od razu po strzale. Dopiero później okazało się, że bramka była prawidłowa.
Piast ma na swoim koncie 28 punktów i utrzymuje formę na wysokim poziomie...
- Staramy się i pracujemy na to, by tak właśnie było. Po prostu próbujemy wygrywać wszystkie mecze, ile tylko jest możliwe.
Waszym celem jest zakończyć rok na pozycji lidera?
- Nie koncentrujemy się na miejscu w tabeli. Skupiamy się na wygrywaniu meczów i nie wybiegamy za daleko w przyszłość. W tej chwili możemy myśleć tylko o najbliższym rywalu, czyli na Lechu Poznań.
Co było najistotniejsze w pokonaniu Jagiellonii?
- Moim zdaniem to, w jaki sposób graliśmy piłką. Mieliśmy przewagę i skuteczność na wysokim poziomie. Dobrze zdobywaliśmy piłkę, nawet po stracie, szybko ją odzyskiwaliśmy. W drugiej połowie Jagiellonia zagrała lepiej i zmniejszyła dystans. Mieliśmy chwilę niepokoju, ale kiedy strzeliliśmy trzecią bramkę, to odzyskaliśmy kontrolę i wszystko skończyło się dobrze.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA