Felix: Możemy dalej pracować

22
cze

- Gra jest najlepszą formą treningu, a sparing był kolejnym elementem przygotowań. Zmęczenie jest normalne na tym etapie przygotowań, więc byliśmy na to gotowi - powiedział pomocnik Piasta Gliwice Jorge Felix, który w spotkaniu z SKF Sered zdobył dwie bramki.

Za wami sparing z SKF Sered. Jak możesz ocenić ten mecz?

- W pierwszych spotkaniach kontrolnych ważne jest, aby je wybiegać. Dodatkowo nowi zawodnicy mogli się wdrożyć w naszą grę. A co do samego meczu... Dobrze funkcjonowaliśmy, a każdy z nas ciężko pracował na boisku, a to jest najważniejsze na początku okresu przygotowawczego.

Na zgrupowaniu ciężko pracujecie, macie dwa treningi dziennie... Dało się to odczuć na boisku?
- Czułem trochę zmęczenia w nogach, ale to normalne na tym etapie przygotowań. Sparing był ich kolejnym elementem, więc byliśmy na to gotowi i mogliśmy dalej popracować. Gra jest przecież najlepszą formą treningu.

A jak ocenisz waszego rywala?
- Grali twardo i agresywnie, dlatego też w trakcie spotkania było dużo fauli. To dobra drużyna, która potrafi grać w piłkę. Wydaje mi się, że to odpowiedni przeciwnik przed starciem w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Rozegrałeś całą drugą połowę, ale nie wystąpiłeś na swojej pozycji z zeszłego sezonu...
- Tak, to prawda. Grałem na pozycji "numer dziesięć". Lubię grać za plecami napastnika, ale zazwyczaj występuje tam Joel, który świetnie sobie radzi i nie ma potrzeby zmian. Zawsze staram się dać z siebie wszystko, niezależnie od miejsca na boisku. Mogę grać na środku i na obu skrzydłach... Ważne, aby pomagać zespołowi.

Strzeliłeś dwie bramki, więc to chyba odpowiednia pozycja?
- Joel musi lepiej się prezentować, bo teraz wie, że ja też potrafię grać na "dziesiątce". (śmiech) Tak na poważnie, to cieszę się, że zdobyłem dwie bramki, ponieważ doda mi to więcej pewności w kolejnych spotkaniach. Trzeba jednak przyznać, że przy obu golach nie musiałem się za dużo wysilać. Przy pierwszej Olek Jagiełło idelanie dośrodkował na moją głowę, z kolei przy drugiej dostałem podanie od Tomka Mokwy i musiałem jedynie trafić do siatki.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA