Dudek: Celem jest rozwój
Operacja „Telki” trwa już sześć dni i niebiesko-czerwoni trenują na maksymalnych obrotach, przygotowując się nie tylko do ekstraklasowych zmagań, ale historycznego udziału w europejskich pucharach. O pierwszym starciu na arenie międzynarodowej i węgierskim obozie porozmawialiśmy z II trenerem Piasta, Dariuszem Dudkiem.
Rozstrzygnięcie nastąpi 11 lipca, nie wcześniej
- Ten mecz pokazał kto jest zespołem silniejszym. Wygrana na wyjeździe niewątpliwie przybliża Azerów go do gry w II rundzie przeciwko Piastowi. Piłka jest natomiast sportem często nieprzewidywalnym i musimy czekać na rezultat drugiego meczu. Zespół ze Skopje nie składa przecież broni, będzie starał się odrobić tę jednobramkową stratę, więc poczekajmy do 11 lipca. Jeśli miałbym te szanse rozłożyć procentowo, to 60 do 40 na Qarabag.
Analiza przeciwników? Żaden kłopot
- Mamy sporo materiałów, które wciąż do nas napływają. Rozpracowujemy obu przeciwników, będziemy również wkrótce analizować wtorkowe spotkanie. Tak naprawdę już mamy sporą wiedzę na temat tych ekip i zostały nam szczegóły, także z oceną rywali nie mamy żadnych problemów.
Qarabag Czy Metalurg?
- Wolelibyśmy zagrać przeciwko Macedończykom, nie jest to tak doświadczona drużyna z Ağdam. Azerowie w przeciągu ostatnich kilku lat zrobili ogromny postęp. Nie grają tam przypadkowi zawodnicy, a ich występy w LE mogą budzić nasz szacunek. Wisła dwukrotnie uległa Qarabagowi, przekonując się dobitnie o ich sile. Udało im się dojść przecież do IV rundy, gdzie zatrzymała ich dopiero Borussia Dortmund. W ich szeregach grają nawet zawodnicy mający w swoim CV grę w Bundeslidze. Jeśli na nich trafimy, to jako faworyt będzie wskazywany Qarabag. Rozegrali już bodajże 26 spotkań w europejskich pucharach, my dopiero startuje w LE, ale zrobimy wszystko, żeby im się przeciwstawić. Będzie nas to kosztowało wiele sił, chociaż po to się intensywnie przygotowujemy i chcielibyśmy sprawić niespodziankę, dając radość naszym kibicom. Wspólnymi siłami możemy tego dokonać.
Bliżej Europy…
- Cieszylibyśmy się gdyby udało się przejść do kolejnej rundy i trafić na fajnego przeciwnika, gdzie przede wszystkim nasi fani nie musieliby tak daleko jechać nas wspierać. Podróż do Baku jest bardzo długa i kosztowna, więc jeśli byłaby okazja zmierzyć się z atrakcyjnym rywalem z Europy to nasi fani mieliby łatwiej. Marketingowo dla Klubu byłoby to też lepsze rozwiązanie. Ciężko jednak w tej chwili wybiegać w przyszłość i trzeba skupić się na tym, co nas niebawem czeka.
Telki – tutaj trenuje reprezentacja Węgier
- Ten obiekt jest nastawiony przede wszystkim na piłkę nożną. Wspaniała baza z czterema pełnowymiarowymi boiskami. Mamy wszystko, czego potrzebujemy i to jest najważniejsze. Cieszymy się niezmiernie, że możemy tutaj trenować. O wyborze tego ośrodka zadecydowała cena, była to oferta pod tym względem najlepsza. Jesteśmy klubem miejskim i liczymy praktycznie każdą złotówkę, zanim zdecydujemy się ja wydać. Sprawdzaliśmy różne ośrodki w Polsce i były one droższe. Ważne jest to, że przygotowujemy się w trochę przybliżonych warunkach klimatycznych do tych, które mogą nas czekać chociażby w Azerbejdżanie. Tam panuje duża wilgotność powietrza, wysokie temperatury i z tym stykamy się także na Węgrzech. Boiska są perfekcyjnie przygotowane. Piłka znakomicie „chodzi” po takiej murawie. Przed każdymi zajęciami trawa jest pielęgnowana i dla nas to fantastyczna sprawa.
Taktyka, taktyka, taktyka…
- Zdecydowaną większość czasu poświęcamy taktyce. Motoryki jest już zdecydowanie mniej, w tym elemencie pracujemy jeszcze nad mocą i szybkością. Doskonalimy wytyczone założenia taktyczne, skupiamy się na stałych fragmentach gry. Ogólnie tendencje piłki nożnej idą w tym kierunku. Motorycznie poziom się bardzo wyrównuje i tak naprawdę przy tych stałych fragmentach można wykonać jeszcze wiele pozytywnej pracy. Mamy zawodników, którzy potrafią je świetnie wykonywać i wykańczać. Mam nadzieję, że stałe fragmenty będą decydować o naszych zwycięstwach.
- Pokazać, że to nie przypadek
- Mam nadzieję, że ten okres przygotowujący nas do Ligi Europejskiej i Ekstraklasy przepracujemy jak najlepiej i potwierdzimy, że wynik z zeszłego sezonu nie był przypadkiem. Naszym celem jest ciągły rozwój, aby przede wszystkim ustabilizować naszą pozycję w rodzimych rozgrywkach.