"Dominacja po przerwie" - wypowiedzi po #PIAKOR

12
maj

W piątkowym spotkaniu 32. kolejki PKO Bank Polski Ekstralasy Piast Gliwice wygrał przed własną publicznością z Koroną Kielce 2-1. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Jakuba Holubka, Michaela Ameyawa, Arkadiusza Pyrki oraz trenerów obu zespołów, Aleksandara Vukovicia i Kamila Kuzery.

 

Jakub Holubek: "Nie był to łatwy mecz. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje i przeważaliśmy nad Koroną, ale brakowało tam trochę szczęścia. W drugiej połowie graliśmy konsekwentnie, od razu to zaowocowało sytuacją Grzesia. Później zdobyliśmy dwie bramki i wydawałoby się, że mamy ten mecz pod kontrolą. Natomiast w końcówce przeciwnik strzelił nam gola i było lekko nerwowo. Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszę się dopisujemy kolejne trzy punkty i walczymy dalej."

 

Michael Ameyaw: "W pierwszej połowie wydawało mi się, że nie kleiła nam się gra, pomimo że mieliśmy sytuacje. W drugiej części spotkania przejęliśmy pełną kontrolę nad meczem. Stracona bramka w końcówce nie odzwierciedla obrazu gry w całym spotkaniu i naszej dominacji. Bardzo się cieszymy, że ostatnio cały czas punktujemy. Myślę, że widać jak granie w piłkę sprawia nam przyjemność".

 

Arkadiusz Pyrka: "W pierwszej części spotkania nie graliśmy tego, co prezentowaliśmy w ostatnich meczach, czy to przy Okrzei, czy na wyjazdach. Dobrze, że po przerwie wyszliśmy z nastawieniem, aby szybko musimy zdobyć bramkę i kontrolować to spotkanie. Tak też się stało, bo strzeliliśmy gola i chcieliśmy dalej konstruować akcje i podwyższać wynik. Trener zawsze nam powtarza, że każdy najbliższy mecz jest dla nas najważniejszy. Z takim podejściem podchodziliśmy do każdego starcia i to zaowocowało tak dobrymi wynikami".

 

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): "Wygraliśmy zasłużenie, mając przewagę nawet w pierwszej połowie. Mieliśmy w niej dwie dobre sytuacje, a w drugiej znacząco przeważaliśmy, pomimo tej końcówki, która znowu była nerwowa. Trudno nie być zadowolonym z tego, co pokazała drużyna. Na tle bardzo niewygodnego rywala, momentami graliśmy bardzo dobrą piłkę. W ostatnim czasie Korona bardzo dobrze sobie radzi nawet z najmocniejszymi zespołami w tej lidze. To drużyna, która nieprzypadkowo zdobył 25 punktów w tym roku. To trudny przeciwnik dla każdego, ale to my byliśmy stroną przeważającą. Bardzo się z tego cieszę. Mamy jeszcze dwa mecze i chcemy się w nich zaprezentować jak nalepiej potrafimy."

 

Kamil Kuzera (trener Korony Kielce): "Pierwsza połowa była rzeczywiście wyrównana i nic takiego tam się nie działo. Piast Gliwice o wiele lepiej wszedł w drugą część spotkania i dobrze operował piłką. Dopiero jak dostaliśmy “gonga, to zaczęliśmy grać swoją piłkę. Próbowaliśmy gonić wynik, ale nie starczyło nam czasu. Nie załamujemy się, bo zespół zostawił bardzo dużo zdrowia na boisku i to szanuję. Zabrakło nam tego, co zawsze u nas było, czyli chęci wygrania za wszelką cenę. Momentami tego nie było i kosztowało nas to utratę dwóch bramek. Gratuluję zwycięstwa Piastowi, a my jedziemy dalej. Czeka nas mecz z Lechem i wszystko jest w naszych rękach.".

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA