Dariusz Dudek: Trzeba walczyć do upadłego

13
wrz

Jeszcze dwa dni dzielą nas od meczu 4. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy gdańską Lechią i Piastem Gliwice. Niebiesko-czerwoni aktualnie plasują się na jedenastej pozycji, ale taka lokata w żadnym wypadku nie zaspokaja apetytu gliwickiej jedenastki, która zamierza urwać punkty swojemu sobotniemu rywalowi.   
 
Po trzech meczach na swoim koncie, Piast zgromadził trzy „oczka”. Spotkania z Górnikiem Zabrze i Zagłębiem Lubin zakończyły się porażkami „Piastunek”, przełamanie nastąpiło w trzeciej kolejce, gdzie przed własną publicznością podopieczni Marcina Brosza ograli ekipę Pogoni. - Na pewno jako trenerzy nie jesteśmy do końca zadowoleni z liczby zdobytych punktów. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze wiele pracy przed nami. Jesteśmy beniaminkiem, a  w tych dwóch pierwszych meczach zabrakło nam trochę ogrania oraz doświadczenia ekstraklasowego i to było widać. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej i w kolejnych spotkaniach nie zobaczymy już tego zdenerwowania, które wcześniej nam towarzyszyło. – tłumaczy Dariusz Dudek. - Rozmawiamy z zawodnikami, tłumacząc, że Ekstraklasa nie jest taka straszna i dając z siebie wszystko, walcząc do upadłego, na swoim obiekcie jesteśmy w stanie każdego ograć. – mówi II trener.

- W meczach wyjazdowych spokojnie możemy walczyć ze wszystkimi przynajmniej o remis. Działamy także w kierunku poprawy skuteczności. To jest dla nas bardzo istotne, żeby na tym najwyższym poziomie wykorzystywać wszystkie okazje do strzelenia bramki. Nie możemy sobie pozwolić na marnowanie stuprocentowych sytuacji. W I lidze mieliśmy ich zdecydowanie więcej w każdym spotkaniu, teraz nie jest już tak łatwo. Jeśli chcemy utrzymać się w lidze, trzeba wykorzystywać każdą szansę. – zaznacza.
 
Ze względu na spotkania eliminacyjne do MŚ 2014 Ekstraklasa pauzowała, umożliwiając zespołom występującym na tym szczeblu na rozegranie sparingów, wydłużając czas przygotować do następnej kolejki. - Te dwa tygodnie przerwy pozwoliły nam spokojnie popracować z drużyną, ale tu też pojawia się mały problem. Mamy tak zdolnych, młodych chłopaków, że wyjeżdżają na kadrę. W ostatnim czasie nie mieliśmy do dyspozycji Matrasa, Oleksego, Świerczoka i Szumskiego . Kuba Świerczok, grając przeciwko Portugalii, nabawił się bardzo poważnego urazu, czeka go najprawdopodobniej półroczna przerwa. Pozostali także narzekali na drobne kontuzje. Z jednej strony, taki okres jest dla nas przydatny, możemy skupić się na eliminowaniu błędów i analizowaniu gry, z drugiej martwi nas właśnie absencja kluczowych zawodników. – twierdzi popularny „Dudi”. - Oczywiście cieszymy się, że mamy młodzieżowych reprezentantów. Wart podkreślenia jest, fakt, że chyba oprócz Legii nikt nie oddaje do reprezentacji tylu piłkarzy. Wierzę, że doczekamy się też w naszej ekipie kadrowicza pierwszego zespołu. Będziemy mocno i wytrwale pracować, aby to się spełniło. – zapewnia.

Czy sztab trenerski znalazł już receptę na ekipę Bogusława Kaczmarka? - W trakcie zgrupowania w Gniewinie spotkaliśmy się z Lechią i wygraliśmy.  – przypomina Dudek. - Trzeba pamiętać, że Lechia gra u siebie, spodziewana jest duża frekwencja i kibice będą chcieli im pomóc podtrzymać dobrą passę. Z tego co mówi trener Kaczmarek, mecz z Piastem ma być dla nich przełomowy. My zrobimy wszystko, żeby tego pojedynku nie przegrać. Czeka nas ciężkie spotkanie wyjazdowe, ekipa z Gdańska to bardzo dobry zespół z ciekawymi nazwiskami. Takich graczy jak Traore i Rasiak nikomu nie trzeba przedstawiać. Ale my nie patrzymy na innych. Mamy swój obrany styl i chcemy go prezentować na boiskach Ekstraklasy. Musimy zachować „chłodne głowy” i przede wszystkim zadbać o utrzymanie drużyny. Każdy dorobek punktowy przywieziony z nad morza będzie cenny, w następnej kolejce również nie będzie lekko, bo wyruszamy do Białegostoku zmierzyć się z Jagiellonią. – uważa.
- Cieszę się, że zawodnicy nabrali pewności po wygranej z Pogonią. Są zaangażowani i tworzą kolektyw, a to pozwoliło nam przecież w zeszłym roku awansować. – kończy asystent Marcina Brosza.