Czerwiński: To bardzo ważny mecz
- To bardzo ważny mecz dla całej drużyny, więc sentymenty pójdą w tym momencie na bok. My przede wszystkim chcemy zapunktować na wyjeździe - powiedział obrońca Piasta Gliwice Jakub Czerwiński przed meczem z Legią Warszawa.
W spotkaniu z Zagłębiem Lubin w łatwy sposób traciliście bramki. Mogliście się ustrzec zwłaszcza tego pierwszego gola... Jak ty oceniasz tę sytuację? Czy wpływ na twoją grę miało zagrożenie absencją w kolejnym meczu?
- Oczywiście. Zabrakło u mnie zdecydowanego wejścia w tej sytuacji. Gdybym inaczej zareagował, pewnie nie stracilibyśmy gola. Czy kalkulowałem? Na pewno nie chciałem tego robić, ale w podświadomości pamiętałem, że jestem zagrożony... Z jednej strony mecz z Legią jest dla mnie bardzo ważny, a z drugiej strony, kiedy mam trzy żółte kartki, wiem że pauza wcześniej czy później przyjdzie, więc nie chcę kalkulować.
Jak bardzo istotny jest dla ciebie ten mecz z Legią?
- To jest bardzo ważny mecz dla całej drużyny. Być może jest on dla mnie szczególny, ale wszystkie sentymenty pójdą w tym momencie na bok. My przede wszystkim chcemy zapunktować na wyjeździe i to jest dla nas najważniejsze, żeby przed tą przerwą zgarnąć pełną pulę. Patrząc wstecz mieliśmy problem z przywiezieniem trzech punktów z wyjazdów...
Z Legią do trzech razy sztuka? Po porażce u siebie na początku i po wyrównanej walce w pucharze może teraz kolej na zwycięstwo?
- Oczywiście nikt punktów przed meczem nie rozdaje, więc pełni optymizmu jedziemy do Warszawy walczyć o zwycięstwo.
To będzie twój pierwszy mecz w Piaście przeciwko Legii grany w Warszawie, być może w roli kapitana. To będzie coś dziwnego wyjść na ten stadion wyprowadzając drugą drużynę?
- Może nie dziwnego... To będzie coś miłego i rzeczywiście innego, ponieważ po raz pierwszy jadę na Legię w barwach Piasta. To będzie na pewno szczególny moment, ale nie przeszkodzi mi w skoncentrowaniu się na meczu.
Oba poprzednie mecze z Legią były emocjonujące. W lidze czerwona kartka, a w pucharze rzuty karne… To wam podpowiada, że Legia jest do ogrania? Bo ciągle jest blisko…
- Oczywiście, że tak. W Gliwicach graliśmy jak równy z równym. W meczu ligowym, kiedy Legia grała z przewagą jednego zawodnika, udało nam się doprowadzić do remisu i to my narzuciliśmy swój styl gry. Widzieliśmy ostatnie spotkanie Wojskowych, więc jak najbardziej mamy świadomość, że możemy wygrać.
Z powodu kartek wystąpicie bez czterech podstawowych zawodników. Gra w osłabieniu dodatkowo zrzuca z was presję?
- Oczywiście w opinii dziennikarzy, ekspertów Legia ma obowiązek ten mecz wygrać i wszyscy dopisują jej trzy punkty. To, że ludzie tak twierdzą może być naszym atutem... To prawda, że jedziemy do Warszawy osłabieni, ale będziemy tam walczyć!
Biuro Prasowe
GKS Piast SA