Czerwiński: Potrafiliśmy się podnieść!
- Przynależenie do tej drużyny, noszenie godła Piasta Gliwice na koszulce, reprezentowanie tego klubu to dla mnie duża przyjemność. Jeszcze w tym sezonie dostałem po Gerardzie Badii opaskę kapitana, co było dla mnie dużym wyróżnieniem i obfitowało w zdobywanie cennego doświadczenia - podsumował miniony sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy Jakub Czerwiński, kapitan Niebiesko-Czerwonych.
Skończyliśmy tegoroczny sezon na piątym miejscu. Jak podsumowałbyś te rozgrywki? Jest lekki niedosyt czy wręcz odwrotnie, duże zadowolenie?
- Oceniając cały sezon, wydaje mi się, że powinniśmy być zadowoleni. Żal możemy czuć jedynie za rundę jesienną, gdzie w kilku meczach straciliśmy ważne punkty, których koniec końców mogło nam zabraknąć, aby grać w europejskich pucharach.
Jakie są głosy przeważające w szatni? Co koledzy mówią o całych rozgrywkach?
- Przede wszystkim doceniamy fakt, że Piast Gliwice kolejny rok plasuje się w czołówce klubów w polskiej Ekstraklasie. To trzeba docenić, o tym trzeba mówić, ale jest też niedosyt. Rozmawiamy o tej rundzie jesiennej, która była gorsza w naszym wykonaniu, ale też o tym, że potrafiliśmy się podnieść. Pokazaliśmy to, jak ambitnym jesteśmy zespołem, bo każdy jego zawodnik chciał grać o coś więcej.
Co było kluczowym momentem przełamania?
- Jesień pamiętamy z tego, że w końcówkach traciliśmy punkty. Może coś było w naszych głowach, brakowało koncentracji, przez co uciekały nam zwycięstwa, bądź remisy. Nasza dyspozycja też nie była najlepsza i trzeba to powiedzieć. Na pewno przełomowym momentem był okres przygotowawczy: obóz i ciężka praca. Chociaż pierwszy mecz ligowy z Pogonią Szczecin przegraliśmy, to potrafiliśmy się po tym podnieść i zacząć serię 11. meczów bez porażki. Zwyciężyliśmy z Wisłą na bardzo trudnym terenie, gdzie Płock był wtedy twierdzą, a my zdołaliśmy ją zdobyć. Potem był już tylko marsz w górę tabeli.
Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że rośliście wraz z kolejnym meczem?
- Już na obozie nasza pewność siebie wzrastała. Doskonale wiedzieliśmy, że praca którą wykonywaliśmy w Kamieniu czy Turcji da efekty. Mocno w to wierzyliśmy. Każdy kolejny sparing wyglądał coraz lepiej. Niestety, przegraliśmy z Pogonią, doceniając jak mocny jest to zespół. Porażka nas nie złamała, a wręcz zmotywowała, aby skupiać się na każdym kolejnym meczu.
Piast jest jedyną drużyną, która od sezonu 2018/19 roku nie zeszła poniżej szóstego miejsca w tabeli ekstraklasy. Co trzeba zrobić, jak zbudować taki klub, który co roku znajduje się w TOP 6?
- Wydaje mi się, że jest to pytanie do Rady Nadzorczej, dyrektora sportowego i sztabu szkoleniowego. Bardzo mnie cieszy, że Piast co roku jest w Top 6 Ekstraklasy. Jest to bardzo duże wyróżnienie dla każdego, kto przebywa w tej szatni. Chociaż oczywiście, chcielibyśmy więcej! Po mistrzostwie, było trzecie miejsce, więc cały czas te lata były obfite w sukcesy. Kolejny sezon to przegrana z Wisłą Kraków, która pozbawiła nas szansy gry w europejskich pucharach. W tym roku fantastyczna wiosna i pogoń do samego końca za Lechią Gdańsk. To daje olbrzymią motywację. Przynależenie do tej drużyny, noszenie godła Piasta Gliwice na koszulce, reprezentowanie tego klubu to dla mnie duża przyjemność. Jeszcze w tym sezonie dostałem po Gerardzie Badii opaskę kapitana, co było dla mnie dużym wyróżnieniem i obfitowało w zdobywanie cennego doświadczenia.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA