Cuerda szczęśliwy z powrotu
Marcin Brosz w spotkaniu przeciwko Legii zdecydował się postawić na zawodników, którzy jeszcze niedawno byli wykluczeni z gry z powodu urazów lub występowali w roli zmienników. Wśród nich znalazł się Fernando Cuerda. Hiszpański defensor całkowicie odwdzięczył się trenerowi, zdobywając gola, który dawał nadzieję niebiesko-czerwonym na doprowadzenie do wyrównania.
Fernando, jak się czujesz po strzeleniu swojej premierowej bramki w pierwszym składzie Piasta?
F.C.: - Jestem bardzo szczęśliwy z powrotu do pierwszej drużyny, choć także bardzo zmęczony, zwłaszcza po ostatnich dwóch tygodniach bardzo ciężkiej pracy na treningach. Ten gol bardzo mnie cieszy bo dzięki niemu mieliśmy szansę wyrównać i uważam, że był o wiele ważniejszy niż ten, którego strzeliłem w ostatnim spotkaniu ME (Piast - Jagiellonia 3:1 - przyp red.).
- Myślisz, że była szansa na wyrównanie stanu meczu?
- Mieliśmy ku temu okazję, lecz zabrakło trochę szczęścia. Legia to wielka drużyna, gratuluje jej wygranej, ale jestem bardzo zadowolony z postawy naszego zespołu.
- Pod koniec spotkania podczas jednej z Twoich interwencji w obronie przewróciłeś się i sygnalizowałeś zmianę. Czy coś się stało?
- Sygnalizowałem potrzebę zmiany już wcześniej, i nie miało to związku z tą sytuacją. Po kontuzji dopiero odzyskuje rytm meczowy, w to spotkanie włożyłem bardzo wiele sił - zwłaszcza w pierwszej połowie i dlatego poprosiłem pod koniec meczu o zmianę. W kolejnych tygodniach powinno być już znacznie lepiej.
Wywiad w języku hiszpańskim przeprowadził Bartosz Otorowski