Chrapek: Dostarczymy kibicom wiele radości
- Teraz jest czas na odpoczynek, ale chcemy wrócić, żeby bardzo ciężko pracować. Jestem przekonany, że wiosna w naszym wykonaniu będzie o wiele lepsza - zaznaczył Michał Chrapek, strzelec ostatniego gola w 2021 roku dla Piasta Gliwice.
Zawodnicy Piasta są zadowoleni po tym remisie czy bardziej odczuwają niedosyt po meczu ze Stalą?
- Mecz był dosyć wyrównany. Szkoda, bo prowadziliśmy 1-0 i wydawało się, że po tej bramce będziemy mieć więcej przestrzeni i miejsca na boisku. Niestety tak do końca nie było. To była dla nas ciężka runda. Było dużo meczów, w których graliśmy dobrze, ale zdarzały się też takie, gdzie traciliśmy głupio bramki w końcówkach. Mimo wszystko powinniśmy mieć trochę więcej punktów. Bardzo szkoda tego, ale teraz to już jest historia i musimy skupić się na tym, co przed nami. Teraz jest czas, żeby wrócić do rodzin i najbliższych, spędzić z nimi czas i zresetować głowę. Po tym okresie chcemy wrócić i bardzo ciężko pracować w przygotowaniach do nowej rundy.
Widać było, że strata bramki na 1-1 bardzo zmąciła uporządkowaną do tego momentu grę Piasta. Co było przyczyną takiego stanu rzeczy?
- Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że przez sposób, w jaki straciliśmy tę bramkę, potrzebowaliśmy czasu, żeby z powrotem wrócić do gry. W sporcie jest tak, że trzeba umieć bardzo szybko wyrzucać z głowy te słabsze momenty i skupiać się na kolejnych fragmentach gry. Mieliśmy trochę gorszy moment po tej stracie bramki, ale później trochę otrząsnęliśmy się z tego i chcieliśmy strzelić drugiego gola. Być może nie było stuprocentowych sytuacji, ale jakieś szansę były. Chociażby strzał Toro z lewej nogi, który przeleciał obok słupka. Staraliśmy się wrzucać piłkę w pole karne i stwarzać zagrożenie, ale tego było za mało. Chcieliśmy próbować gry kombinacyjnej, ale warunki na murawie nie sprzyjały do tego. Ciężko nam było wymienić kilka podań z pierwszej piłki, bo widać było, że ta piłka dziwnie się zachowywała.
Święta to czas na regenerację i odpoczynek dla ciała, ale również dla głowy. Było kilka momentów w tej rundzie, które mogły wprowadzić sporo niepokoju czy stresu...
- No tak, musimy sobie jasno powiedzieć, że mieliśmy po tej rundzie większe oczekiwania, bo jesteśmy ambitną drużyną i chcieliśmy zajmować wyższe miejsce w tabeli. Tak jak wcześniej wspominałem, najbardziej szkoda tych punktów straconych po dziewięćdziesiątej minucie. W tym momencie mielibyśmy o 5-6 oczek w tabeli więcej i obraz tego wszystkiego byłby na pewno inny. Teraz jest czas na odpoczynek, ale chcemy wrócić, żeby bardzo ciężko pracować. Jestem przekonany, że wiosna w naszym wykonaniu będzie o wiele lepsza.
Czego życzysz sobie i kibicom na ten okres świąteczno-noworoczny i czego możemy spodziewać się po powrocie?
- Żyjemy w naprawdę dziwnych czasach, dlatego życzę kibicom przede wszystkim zdrowia, żeby spędzili te święta w rodzinnym gronie. Po powrocie chciałbym życzyć wszystkim sympatykom, żeby byli z nami na dobre i na złe. Wiemy, w jakim jesteśmy miejscu, ale chcemy grać o jak najwyższe cele. Staramy się na tyle, ile możemy, ale wiem, że będzie lepiej. Chciałbym, żeby nasi kibice zawsze z nami byli, bo dostarczymy im jeszcze wiele radości.
Biuro prasowe
GKS Piast SA