Carles: „Dzień dobry, dziękuję”
Carles Marc Martinez Embuena to już czwarty w historii hiszpański zawodnik, który zagra w barwach Piasta Gliwice, a będzie drugim obok Rubena Jurado w składzie drużyny z Okrzei w rozpoczynającym się sezonie Ekstraklasy. Zapraszamy do lektury wywiadu z nowym zawodnikiem niebiesko-czerwonych.
To pierwszy zagraniczny wojaż w Twoim wykonaniu?
Tak, dotychczas grałem w Hiszpanii, m. in. w Getafe i Walencji. W tym roku chciałem spróbować swoich sił w innej lidze w Europie i kiedy przyszła propozycja z Polski postanowiłem zmierzyć się z tym wyzwaniem. Znałem wcześniej kilku zawodników, którzy występowali w Polsce. Dani Quintana z Jagielloii to mój dobry kolega z zespołu Valencii, zatem wcześniej wiedziałem coś na temat polskiej piłki nożnej.
A wiedziałeś wcześniej coś o Polsce?
Czytałem książki na temat komunizmu i Drugiej Wojny Światowej, dowiedziałem się o bardzo bogatej historii Polski, zwłaszcza tej z dwudziestego wieku. Wiem co to Oświęcim, ale także nie jest mi obca postać Papieża Jana Pawła II. Polska ma biało-czerwone barwy i rok temu była gospodarzem Mistrzostw Europy. Jednak pierwsze słowo, które kojarzy mi się z Polską to ZIMNO (śmiech). Słyszałem, że w Polsce są kapitalni, gościnni ludzie i że traktują przybyszów z innych krajów bardzo dobrze. Chciałbym przez ten okres bardziej poznać kraj.
Jak Twój język polski?
“Dzień dobry, dziękuję, nie ma za co , prawo, lewo (uśmiecha się wymawiając pierwsze polskie słowa) .
Przejdźmy do tematu polskiej piłki nożnej.
Tak jak wspomniałem wcześniej, znałem Polskę dzięki reportażom dotyczącym Euro 2012, pamiętam stadiony, wiedziałem, że Ekstraklasa to liga ze środkowej Europy. Podobno gra się tu bardziej fizycznie, zawodnicy są bardzo dobrze zbudowani. Polscy kibice również znani są ze swojego dopingu i pasji jaką obdarzają piłkę nożną. Mam w głowie tylko pozytywne skojarzenia związane z polskim futbolem.
Jesteś w Polsce od tygodnia. Jakie są Twoje pierwsze odczucia?
Ponieważ przyleciałem w nocy na pewno uderzyła mnie dość niska jak na tę porę roku temperatura, ale to także wynika z faktu, że w Hiszpanii jest aktualnie bardzo ciepło. Jednak patrząc z perspektywy piłkarza jest to idealna pogoda do grania i trenowania. Nie lubię grać kiedy jest bardzo gorąco.
Jak bardzo pomaga Ci obecność Rubena w drużynie?
Ruben bardzo mi pomaga i dzieli się wiedzą na temat Piasta oraz samych Gliwic. Jest tutaj dwa lata, zna miasto. Bardzo się cieszę, że mogę na niego liczyć.
Widziałeś już stadion przy ul. Okrzei, na którym będziesz występował?
Tak, jest bardzo przytulny, przypomina mi stadion Las Gaunas w Logrońo jeżeli chodzi o jego budowę. Jest to stadion pewnej drużyny w Hiszpanii, która jest bardzo lubiana przez ludzi, tak jak i jej stadion. Podobnie jest z Okrzei, to dobre miejsce.
Jaki jest Twój ulubiony piłkarz?
Sergio Busquets i Xabi Alonso bo tak jak ja są defensywnymi pomocnikami. Tak jak oni, uwielbiam walkę o piłkę, mocne starcia i wspieranie linii pomocy.
Wolisz Real Madryt czy Barcelonę?
Zdecydowanie nie jestem kibicem żadnego z tych zespołów. Jestem z Walencji i kibicuję drużynie Valencia CF.
A co chciałbyś przekazać kibicom niebiesko- czerwonych?
Jestem zachwycony z tego, że mogę być częścią drużyny, mogę obiecać, że będę bardzo ciężko pracował dla tego zespołu, dla jego wspólnego sukcesu, a kiedy wejdę na boisko to zostawię na nim ostatnią kroplę potu. W końcu Piast to drużyną wojowników.
Bartosz Otorowski
Biuro Prasowe
GKS „Piast” S.A.