Był taki mecz: Zagłębie rozbite w trzy minuty
Na początku sezonu Piast podejmował na własnym obiekcie Zagłębie Lubin. Po trafieniach Kamila Wilczka i Rubena w końcówce starcia zainkasowali komplet punktów.
W 78. minucie Kamil Wilczek uderzył futbolówkę zza pola karnego, a ta - jak po sznurku - wleciała do siatki Michała Gliwy. Premierowe trafienie Wilczka po powrocie do Gliwic stało się faktem, uszczęśliwiając tym samym publiczność przy Okrzei. Tak naprawdę to był impuls do działania - skuteczny!
Drugie trafienie dla Piasta padło trzy minuty po pierwszym. Krzysztof Król "urwał" się na prawym skrzydle, a następnie dośrodkował w pole karne. Z wykorzystaniem sytuacji żadnego kłopotu nie miał Ruben Jurado, zapewniając gliwickiej ekipie komplet punktów.
Kapitalny mecz - premierowy - rozegrał Patrick Dytko. Zawodnik grał szybko, z pomysłem, ciekawą "kiwką" i precyzyjnym podaniem.
Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 2:1 (0:1)
0:1 - Przybecki, 8 min.
1:1 - Wilczek, 78 min.
2:1 - Ruben, 81 min.
Piast: Szumski - Klepczyński, Horvath, Polak, Król - Martinez (54. Robak), Lazdins, Dytko (46.Podgórski), Cicman, Hanzel (71. Ruben) - Wilczek.
Trener Marcin Brosz.
Zagłębie: Gliwa - Rymaniak, Guldam, Banaś, Oleksy - Kwiek (71. Piątek), Bilek (82. Rakowski), Cotra, Jeż, Przybecki - Papadopulos (54. Woźniak).
Trener Pavel Hapal.
Żółte kartki: Hanzel, Martinez, Król, Szumski - Rymaniak.
Sędziował Marcin Borski (Warszawa).
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.