Był taki mecz: Jak Glik zatrzymał Brożka
Historia meczów Piasta Gliwice z Wisłą Kraków nie jest przesadnie bogata, ale w każdym z meczów coś się działo. Nie inaczej było 1 maja 2009 roku.
Wówczas na Okrzei przyjechał aktualny mistrz Polski. "Wiślacy" od początku przeważali na murawie, ale to gospodarze - za sprawą Kamila Wilczka - wyszli na prowadzenie.
Mimo trafienia gliwiczan wszystko wskazywało na to, że goście nie tylko szybko odrobią stratę, ale w równie błyskawicznym tempie wyjdą na prowadzenie. A tymczasem... niestrudzony w pojedynkach z ofensywnymi zawodnikami Wisły był filar gliwickiej defensywny - Kamil Glik.
Mistrz po raz pierwszy Kasprzika pokonał dopiero w siedemdziesiątej trzeciej minuce za sprawą przebojowego Patryka Małeckiego. Mimo ogromnej przewagi do końca meczu przy Okrzei podzielono się punktami.
- Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Mieliśmy przygniatającą przewagę i mogliśmy wygrać. Naszym problemem nie była stracona bramka, ale brak skuteczności - powiedział wtedy Maciej Skorża - ówczesny szkoleniowiec krakowian.
1:0 - Wilczek, 23. min
1:1 - Małecki, 73. min
Piast: Kasprzik - Michnieiwcz, Krzycki, Glik, Kaszowski - Seweryn (69. Podgórski), Gamla, Wilczek, Sedlaczek (85. Chylaszek) - Smektała, Olszar (76. Koczon).
Trener Dariusz Fornalak.
Wisła: Pawełek - Baszczyński (29. Jirsak), Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Łobodziński (46. Ćwielong), Diaz, Sobolewski, Boguski, Zieńczuk (62. Małecki) - Paweł Brożek.
Trener Maciej Skorża.
Żółte kartki: Kaszowski, Michniewicz.
Sędziował Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 4000.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.