Brosz: Naszą rolą jest również krzewienie kultury fizycznej

11
paź

W Żywcu rozpoczęła się kariera trenerska Marcina Brosza, który z tamtejszą Koszarawą awansował do III ligi. Szkoleniowiec Piasta jest osobą rozpoznawalną i ciepło witaną przez mieszkańców, którzy pamiętają go jako człowieka wykonującego świetną pracę z młodzieżą.

Marcin Brosz miło wspomina żywiecki rozdział w swoim życiu. -  Sporo czasu już minęło i to był świetny okres dla mnie. Czułem się w tym regionie bardzo dobrze, ludzie tutaj byli bardzo przychylni. Tek okres mogę opisywać tylko w samych superlatywach.

W czwartek, Piast podpisał porozumienie z żywiecką Akademią Młodych Talentów w zakresie szkolenia młodzieży i umożliwienia im właściwego rozwoju piłkarskiego. - Wspieranie tych najmłodszych adeptów piłki nożnej jest naszym obowiązkiem. Pamiętajmy, że kluby, które grają w Ekstraklasie to nie tylko boisko, 90 minut meczu, ale również praca z młodzieżą. Jest wiele stowarzyszeń, które ledwo wiążą koniec z końcem i my mamy możliwości, żeby je wspomagać. Cieszymy się, że zostaliśmy zaproszeni do współpracy i możemy przyłączyć się do tej inicjatywy. Jeszcze raz podkreślam, że naszą rolą nie jest tylko gra, ale krzewienie kultury fizycznej i to też robimy. – mówi opiekun niebiesko-czerwonych.

Brosz wierzy, że współpraca z Akademią jest długofalową „inwestycją” w młodzież. - Nie wiążemy się z Akademią na krótki okres. Podpisaliśmy porozumienie i możemy tutaj rozmawiać o przedziale kilkunastu lat. Dzieciaki trenujące w Żywcu są na początku swojej drogi i mam nadzieję, że będziemy mogli ściśle współpracować z trenerami z tego regionu, którzy mają bardzo dobre rozeznanie w tym środowisku. – komentuje. - Pamiętajmy, że to nie jest pustynia piłkarska, tylko właśnie stąd wywodzą się zawodnicy, którzy otarli się m.in.  o reprezentację. Wprawdzie sport w Żywiecczyźnie jest w fazie odbudowy, ale trenujący tutaj chłopcy mają ogromny charakter i trzeba im dać szansę. To rzecz, której od nas się będzie wymagało. Dzisiaj Piast jest silny i mocny. Cieszymy się, że możemy być wartościowym partnerem. Chcemy wysłać ludzi, żeby obserwowali młodzież i wyłapywali talenty. – zapowiada.

Trener „Piastunek” przypomina, że profesjonalne uprawianie sportu wymaga poświęceń i  tylko intensywna praca jest kluczem do sukcesu. - Aby w dzisiejszym sporcie coś osiągnąć, musimy pamiętać, że sam talent nie wystarczy. Zaznaczamy to na każdym kroku. Każdy dzieciak ma w sobie to coś na początku kariery, natomiast większość z nich musi talent podeprzeć ciężką pracą. Wykonaną nie tylko na boisku, ale i na zajęciach uzupełniających, wspomagających układ nerwowy, polepszających koordynację, czy zapobiegających kontuzjom. – wylicza. -  Na tym pierwszym etapie nie widzimy może pełnego efektu, ale w późniejszym czasie mają ogromny wpływ na rozwój zawodnika. Bardzo ważna jest edukacja i nauka. Bez odpowiedniej wiedzy nie przekroczymy pewnych granic. Musimy pokazywać dzieciom i rodzicom, co powinno być najbardziej istotnie w ich przygotowaniach. Droga do profesjonalnego sportu jest niezwykle ciężka i nasze wsparcie jest tutaj wymagane. – twierdzi. 

Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA