Brosz: Chcemy się zrewanżować

04
kwi

- Od dwóch dni intensywnie przygotowujemy się do spotkania z podopiecznymi trenera Wdowczyka. Jak pokazały ostatnie mecze, czeka nas świetne widowisko, ale tym razem z lepszą końcówką dla nas - zapowiada Marcin Brosz.



Sytuacja kadrowa
 - W meczu z Pogonią raczej nie wystapią Hebert i Kędziora. Miejmy nadzieję, że pozostali zawodnicy w ciągu tych dwóch dni dojdą do pełnej sprawności i będzie można z nich skorzystać.

- Kędziora odniósł niegroźny uraz stawu kolanowego. Nie jest to nic poważnego, ale na razie lekarze nie dali mu zielonego światła. Wojtek ciężko trenuje u fizjoterapeutów i znając jego charakter zrobi wszystko, by zagrać w tym spotkaniu.

Przed meczem z "Portowcami"
 - W pamięci mamy ostatni mecz i chcemy się zrewanżować. Zdajemy sobie sprawę, że szczecinianie grają wyrachowaną oraz dojrzałą piłkę, opartą na doświadczonych zawodnikach i zdolnej młodzieży. Jest to bardzo ciekawy zespół, ale my także mamy nie gorszy skład. Mamy ambitnych i dobrych zawodników, którzy na boisku zrobią wszystko, żeby pokazać z jak najlepszej strony.

- Mamy jeszcze ponad 48 godzin do pierwszego gwizdka. Od dwóch dni intensywnie przygotowujemy się do spotkania z podopiecznymi trenera Wdowczyka. Jak pokazały ostatnie mecze, czeka nas świetne widowisko, ale tym razem z lepszą końcówką dla nas.

O przeciwniku
- Pogoń pozyskała zawodników z bardzo dobrym CV oraz przygotowanych do gry w wyjściowym składzie, w tym trzech reprezentantów kraju. Szczecinianie bardzo dobrze pracują z młodzieżą. Na swój sukces działają już od kilku lat i dzięki temu teraz są kandydatami do ekstraklasowego podium.

- Grając z "Portowcami" trzeba mieć na uwadze Robaka. Jest to zawodnik, którego trzeba zneutralizować od początku meczu. My również mamy czym postraszyć. Posiadamy dobrych ofensywnych piłkarzy, którzy z każdą minutą gry grają coraz lepiej.

Echa spotkania z Lechią
- Dwa ostatnie spotkania ze względu na nowy regulamin były obarczone dużym ryzykiem. Nastawiliśmy się na grę w ofensywie, ponieważ tylko 3 punkty dawały nam szansę i za to niestety zostaliśmy skarceni.
 


Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.