"Bolesna porażka" - wypowiedzi po #PIARCZ

07
paź

W zaległym meczu 2. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał z Rakowem Częstochowa 0-1. Zwycięską bramkę w 10. minucie czasu doliczonego zdobył Fran Tudor. Przedstawiamy wypowiedzi obu trenerów oraz zawodnika Piasta, Grzegorza Tomasiewicza. 

 

Grzegorz Tomasiewicz: "Znowu tracimy gola w ostatniej sekundzie meczu po stałym fragmencie gry. Trzeba przeanalizować tę bramkę... W końcu zagraliśmy dobry mecz i szkoda, bo mieliśmy swoje sytuacje, a Raków nie był lepszą drużyną. Na pewno inaczej patrzylibyśmy w przyszłość, jakby to spotkanie zakończyło się innym wynikiem."

 

Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "To była na pewno bolesna porażka, bo jeżeli przegrywa się w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry to boli. Natomiast dużym pozytywem z tego meczu jest gra naszego zespołu, szczególnie w drugiej połowie, kiedy stworzyliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Było widać, że to jest ten zespół, który przypominał dobrze funkcjonujący mechanizm w wielu wielu spotkaniach. Ostatnio nie najlepiej nam to wychodziło, natomiast na duży plus zasługuje nasza gra oraz to, że stwarzaliśmy sytuacje, odbieraliśmy piłki i byliśmy drużyną."

 

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): "To był zaległy mecz, w którym obie drużyny miały szansę podreperować swój dorobek punktowy. Walczyliśmy o pozycję lidera i taki był cel naszego wyjazdu, a Piast chciał uciec z dolnej strefy. Było widać determinację i zaangażowanie u zawodników gospodarzy. Był to dla nas tradycyjnie trudny mecz, bo spotkania z Piastem nie należą do łatwych. Mecz składał się z dwóch odsłon - pierwsza połowa z większą liczbą sytuacji dla nas, a druga zdecydowanie na korzyść Piasta. Kiedy wydawało się, że zakończy się to polubownie to dopisało nam trochę szczęścia. To był przeciętny mecz w naszym wykonaniu i długimi momentami nie kontrolowaliśmy go tak jakbyśmy chcieli, szczególnie w drugiej części spotkania. Bardzo się cieszę, że z tego terenu wywozimy trzy punkty. Musimy poprawić naszą grę, bo w następny spotkaniu możemy nie mieć tyle szczęścia."

 

Biuro Prasowe

GKS Piast SA