Barisić: Każdy z nas musi dać z siebie wszystko

17
gru

- Aktualnie gram mało, ale sytuacja może się szybko zmienić - taka jest piłka. Mocno trenuję i chcę pokazać, że zasługuję na miejsce w składzie i nie zapomniałem jak się strzela bramki - mówił Josip Barisić, który opowiedział o sytuacji w drużynie, a także o zbliżającym się meczu z Zagłębiem Lubin.

Zacznijmy może od trochę nieprzyjemnego tematu, czyli od spotkania z Legią Warszawa. Przegraliście wysoko, ale byliście chwaleni za dobrą grę. Jak ten mecz wyglądał z twojej perspektywy?


- Nie zasłużyliśmy na taką porażkę. Graliśmy dobrze, mieliśmy dużo sytuacji do strzelenia bramki, ale nie udało nam się trafić do siatki. W meczach z takimi drużynami trzeba wykorzystywać wszystkie nadażające się okazje, bo jeśli się tego nie zrobi, to ona obróci to na własną korzyść. I tak właśnie zrobili w spotkaniu z nami - szybko zdobyli dwa gole... To jest jednak już za nami. Wyciągnęliśmy wnioski i nie myślimy już o tym. Skupiamy się wyłącznie na najbliższej kolejce, w której zagramy z Zagłębiem.

Przed wami spotkanie w Lubinie. Zagłębie jest dość wysoko w tabeli, więc jakiego meczu się spodziewacie?

- To nie jest ważne, że zajmują wyższe miejsce od nas. To jest mecz jak każdy inny. Musimy dać z siebie sto procent i wtedy osiągniemy korzystny rezultat.

Zagłębie nie wygrało na własnym stadionie od czterech miesięcy. Patrzycie w ogóle na takie zestawienia czy nie ma do dla was najmniejszego znaczenia?

- Ja w ogóle nie skupiam się na takich rzeczach i wydaje mi się, że moi koledzy z drużyny również nie zwracają na to uwagi. Każdy z nas musi dać z siebie wszystko - to jest najważniejsze, nic innego.

Miedziowi niejednokrotnie pokazali, że są groźni i potrafią wygrywać z każdym rywalem. Co może wam sprawić najwięcej kłopotów i czego możecie się obawiać?

- Wydaje mi się, że ich największą zaletą jest to, że tworzą zgraną drużynę. Dodatkowo wyróżniłbym środek pomocy, gdzie grają solidni zawodnicy. Nie można zapomnieć o napastnikach, którzy także prezentują wysoki poziom. Gra tam przecież Martin Nespor... Najsłabszą formacją Zagłębia jest, według mnie, defensywa, dlatego też postaramy się to wykorzystać.

Co w takim razie musicie zrobić, by zdobyć komplet punktów?

- Przede wszystkim musimy zagrać dobrze w obronie i nie możemy zostawić naszym rywalom za dużo miejsca. Oprócz tego trzeba być skoncentrowanym, żeby nie popełniać błędów. Jeśli tak się stanie, to jestem przekonany, że strzelimy bramkę i wygramy.

Wiecie jak pokonać Zagłębie i udowodniliście to w poprzednim sezonie, kiedy wygraliście 2-0, a Ty strzeliłeś wtedy dwa gole. Jak wspominasz tamto spotkanie?

- Tak, dobrze to pamiętam. To był trudny mecz, ale byliśmy zdecydowanie lepsi od naszych rywali. Mogliśmy zdobyć więcej bramek, ale najważniejsze, że zdobyliśmy wtedy trzy punkty.

To był chyba jeden z twoich najlepszych meczów w barwach Piasta, prawda?

- Można tak powiedzieć. Bardzo dobrze się wtedy czułem na boisku i udało mi się dwa razy trafić do siatki, a to o czymś świadczy.

W tym sezonie jest różnie. W jednym meczu grasz od pierwszej minuty, a później siedzisz na ławce... To chyba nie jest dla ciebie komfortowa sytuacja?

- Trudno cokolwiek mi o tym powiedzieć. To chyba nie jest łatwe dla każdego piłkarza, który siedzi na ławce. Wszyscy chyba chcą występować jak najczęściej i ze mną jest podobnie. To nic nowego... Aktualnie gram mało, ale sytuacja może się szybko zmienić - taka jest piłka. Mocno trenuję i chcę pokazać, że zasługuję na miejsce w składzie i nie zapomniałem jak się strzela bramki.

Wróćmy jeszcze na chwilę do Zagłębia... Wspomniałeś wcześniej o Martinie Nesporze, który jest teraz zawodnikiem Miedziowych. Chyba fajnie będzie się z nim spotkać i zmierzyć na boisku?

- Tak, to prawda. Martin to nie tylko bardzo dobry piłkarz, ale i człowiek. Cieszę się, że mogliśmy wcześniej występować w jednej drużynie. Teraz jesteśmy jednak po przeciwnych stronach... Cały czas się kontaktujemy i rozmawiamy, ale fajnie, że będę miał okazję się z nim spotkać. Na pewno pogadamy i powspominamy wspólną grę.

Zbliża się koniec roku, który był dla Piasta dość specyficzny. Z jednej strony wicemistrzostwo Polski, a z drugiej lekkie rozczarowanie, bo tak chyba można podsumować pierwszą część obecnego sezonu. Jak ty mógłbyś podsumować ostatnie 12 miesięcy?

- To był jeden z najlepszych okresów w mojej karierze i moim życiu. Stworzyliśmy bardzo dobrą drużynę, dzięki czemu osiągnęliśmy duży sukces. To było przecież najwyższe miejsce w historii tego klubu. Piast do świetny zespół, który tworzą utalentowani piłkarze. Mam nadzieję, że w najbliższych sezonach powtórzy ten wynik, bo wiem, że na to zasługuje i są do tego warunki.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA